Feliks Dobre Serce - tak mówił o nim Lenin. Trudno byłoby chyba w historii znaleźć przydomek, który tak mylnie opisywałby kogoś, komu go nadano. Powiedzieć, że Feliks Dzierżyński zapisał w dziejach krwawą kartę, to mało. Strony jego bolszewickiej biografii wręcz ociekają posoką. To właśnie on jako pierwszy stanął na czele sowieckiej policji politycznej i rozpętał czerwony terror - pisze Robert Jurszo, Wirtualna Polska.