**- Pod koniec XIX w. Maksim Gorki jako młody, romantyczny socjalista pojechał na wieś, aby ''wejść w lud''. I z przerażeniem zobaczył, jak ten lud rosyjski jest zdeprawowany. W niedzielę chodził do cerkwi, modlił się, padał na kolana i całował popa po rękach, po czym wracał do domu i parzył się na poziomie zwierząt, w tym kazirodczo. Dla tego ludu to, co zrobili bolszewicy, było jedynie oficjalnym usankcjonowaniem istniejącego stanu rzeczy – mówi Sylwia Frołow w wywiadzie z magazynem ''Historia Do Rzeczy''.**