Wszystko wskazuje na to, że afera KNF – ta właściwa, z Markiem Chrzanowskim i Leszkiem Czarneckim – to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Nagrań z udziałem urzędników i polityków może być znacznie więcej. Jarosław Kaczyński obawia się przyklejenia PiS-owi łatki "aferzystów".