Pierwsza wizyta polskiego prezydenta w Australii za nami, ale ciągle nie milkną echa związane z chaosem decyzyjnym odnośnie zakupu używanych fregat. Jeden z członków delegacji prezydenckiej w rozmowie z WP odsłania kulisy negocjacji.
Polonia przestała być bezpieczną przystanią dla polityków prawicy. A zwłaszcza dla tego, który w takie podróże – z racji stanowiska – jeździ najczęściej. Dla prezydenta Andrzeja Dudy.