Poeta i ksiądz Jan Twardowski chciał zostać pochowany na Powązkach. Uznał, że nie jest godny spocząć w krypcie Świątyni Opatrzności Bożej. Nie uszanowano jego woli. Teraz w krypcie katedry w Poznaniu, w asyście dostojników, pochowamy arcybiskupa Juliusza Paetza. Wbrew woli jego ofiar.