Sondaż dla WP. "Dramatyczna sytuacja pierwszej damy"? Niech zostanie tak jak jest
Piękna, elegancka, reprezentacyjna – to jedyne komentarze po publicznych występach Agaty Korhnauser-Dydy. Innych nie ma, bo pierwsza dama to wielka „niemowa”. Może to z tego powodu Polacy uważają: małżonka prezydenta nie powinna otrzymywać pensji.
Z Agatą Kornhauser-Dudą wiązaliśmy wielkie nadzieje. Miała wszystko, aby kontynuować tradycję zapoczątkowaną przez swoje poprzedniczki - Marię Kaczyńską, Annę Komorowską, Jolantę Kwaśniewską i Danutę Wałęsę – i zaangażować się w sprawy ważne dla Polek.
Małżonka Andrzeja Dudy jest wykształcona, zna języki obce, a według osób, które dobrze ją znają jest również czarująca i niepozbawiona poczucia humoru. Do dziś nie poznaliśmy jednak jej poglądów na ważne dla Polaków sprawy.
„Pani prezydentowa nie udziela komentarzy”
Brak Agaty Dudy był szczególnie dotkliwy, gdy toczyła się (a wkrótce zapewne powróci) dyskusja o zaostrzeniu przepisów aborcyjnych.
Środowiska kobiece, pomimo licznych apeli do pierwszej damy, nie doczekały się z jej strony żadnej odpowiedzi, chyba, że za taką uznać oficjalne stanowisko rzecznika prezydenta: „Pani prezydentowa nie udziela komentarzy”.
Taka postawa na pewno nie sprzyja dyskusji o tym, czy małżonka prezydenta powinna otrzymywać pensję. Kornhauser-Duda od czterech lat nie pracuje, bo trudno byłoby to pogodzić z towarzyszeniem mężowi choćby w wyjazdach zagranicznych, o tych krajowych nie wspominając.
Na początku marca prezydencki minister Andrzej Dera zelektryzował opinię publiczną oświadczając, że „sytuacja pierwszej damy jest dramatyczna” .
Chodziło o to, że nie zarabia, więc nie ma z czego odprowadzać składek emerytalnych (robi to za nią mąż). Wirtualna Polska ustaliła, że Kancelaria Prezydenta wykupiła jej polisę obejmującą następstwa nieszczęśliwych wypadków. Dodatkowo, para prezydencka ma wykupione dodatkowe ubezpieczenie na wypadek leczenia za granicą. Pierwsza dama ma też ustawowo zagwarantowany dostęp do służby zdrowia (składki pokrywa budżet państwa).
Nie jesteśmy zbyt hojni dla pierwszej damy
Nawet jeśli minister przesadził używając słowa „dramatyczna”, to warto zastanowić się czy istotnie nie wprowadzić zmian i nie zapewnić pani prezydentowej stałego źródła dochodu. Włączyliśmy się w tę dyskusję zadając Polakom pytania o pensję dla Agaty Kornhauser-Dudy.
Gdyby zależało to od ankietowanych pierwsza dama pozostałaby w "sytuacji dramatycznej". Aż 60 proc. pytanych uważa, że pensja małżonce prezydenta nie powinna przysługiwać. Taki pogląd przeważa nawet wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości.
Jeśli już ankietowani godzili się na wypłatę, nie byli zbyt hojni. Najwięcej, bo 40 proc. pytanych, uważa że pensja powinna być na poziomie średniej krajowej, a 28 proc. jest zdania, że prezydentowa powinna zadowolić się pensją minimalną.
Temat pensji dla pierwszej damy powraca cyklicznie od lat. Czy zostanie podjęty i teraz? Biorąc pod uwagę to, jak bardzo PiS się sparzyło, gdy ujawnione zostały nagrody dla rządu Beaty Szydło, dyskusja o wypłatach dla małżonki prezydenta może nie nastąpić zbyt szybko.
Badanie przeprowadzone zostało dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 6-9 kwietnia 2018 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1059 osób.