Powstanie Warszawskie: Powstańcy tracą Mokotów
27 września o godz. 8.00 na Mokotowie rozpoczyna się silne natarcie niemieckie. Resztki oddziałów AK bronią się jeszcze w rejonie Bałuckiej, Wiktorskiej i Belgijskiej. Po przeanalizowaniu sytuacji strona polska wysyła parlamentariuszy celem pertraktacji w sprawie ewakuacji ludności cywilnej i rannych oraz ustalenia warunków kapitulacji dzielnicy.
Gen. von dem Bach zapewnia parlamentariuszy, że Powstańcy będą traktowani zgodnie z postanowieniami konwencji genewskiej. Mimo tych obietnic, na ul. Dworkowej nieprzyjaciel morduje ok. 120 osób. Są to głównie Powstańcy, którzy nie zdołali dotrzeć kanałami do Śródmieścia i zawrócili na Mokotów. Około południa Mokotów kapituluje. Gen. Antoni Chruściel "Monter" nakazuje ppłk. Józefowi Rokickiemu "Karolowi" natychmiastowy powrót ze Śródmieścia na Mokotów.
W nocy z 27 na 28 "Karol" wyrusza z powrotem na Mokotów. Przejście kanałami okazuje się niemożliwe. Ok. godz. 16. w Śródmieściu, na środku Al. Jerozolimskich w okolicy Placu Starynkiewicza, spotykają się polscy i niemieccy parlamentariusze. Drugie spotkanie następuje o godz. 17.30. Polscy parlamentariusze udają się w głąb pozycji niemieckich. Niemcy rozpoczynają przygotowywaną od blisko tygodnia operację "Sternschnuppe" (Spadająca Gwiazda), której celem jest likwidacja Grupy "Kampinos". Oddziały z Kampinosu koncentrują się w rejonie Roztoki. Późną nocą opuszczają puszczę.
Kartki z kalendarza udostępnione dzięki uprzejmości Muzeum Powstania Warszawskiego.