Potomek hitlerowskiego generała Rainera Stahela grozi pozwem Muzeum Powstania Warszawskiego
Christoph Broszies, profesor Uniwersytetu Goethego i potomek generała Rainera Stahela domaga się, aby Muzeum Powstania Warszawskiego przestało nazywać hitlerowskiego dowódcę zbrodniarzem wojennym - twierdzi tygodnik "Do Rzeczy". Stahel w sierpniu 1944 r. był komendantem wojennym Warszawy.
Broszies odnosi się do wystawy otwartej w Berlinie 29 lipca, przygotowanej przez Muzeum Powstania Warszawskiego i niemieckie Centrum Dokumentacyjne Topografia Terroru. Otwarcia dokonali wspólnie prezydenci Polski i Niemiec Bronisław Komorowski i Joachim Gauck.
"Do Rzeczy" opublikowało fragment listu, który Christoph Broszies wysłał do Muzeum Powstania Warszawskiego. "Mimo intensywnych poszukiwań ze strony członków mojej rodziny nam, jego potomkom, nie udało się dotąd odnaleźć wyroku sądowego, którym Rainer Stahel zostałby skazany za zbrodnie wojenne. Proszę Państwa uprzejmie o przekazanie mi niezwłocznie ewentualnych informacji na temat prawomocnego skazania Rainera Stahela lub - w razie gdyby taki wyrok mimo wszystko nie istniał - o zaprzestanie używania określenia 'zbrodniarz wojenny' w kontekście jego nazwiska" - pisze Broszies. Uprzedza, że jeśli muzeum nie wyjaśni sprawy "będzie musiał skorzystać z pomocy prawnej". Zaznacza też, że nie poddaje w wątpliwość odpowiedzialności moralnej Stahela.
Rainer Stahel przyjechał do Warszawy 27 lipca 1944 r., jako nowy komendant miasta. Na początku powstania został odcięty w Pałacu Saskim, Niemcy szybko dotarli do niego z odsieczą. 4 sierpnia dowództwo w Warszawie przejął Erich von dem Bach-Zalewski. Stahel został odwołany z Warszawy pod koniec sierpnia.
Piotr Gurszyn, autor artykułu w "Do Rzeczy", przytacza relacje świadków na temat zbrodni, które przypisuje się Stahelowi, m.in. wydanie rozkazu rozstrzelania 600 więźniów przetrzymywanych przy ul. Rakowieckiej na Mokotowie, wydawanie rozkazów egzekucji cywilów i używania ich jako żywych tarcz. Podczas przesłuchania w Moskwie w 1945 r. Stahel twierdził, że nie próbował powstrzymać podległych mu oddziałów przed zbrodniami, ponieważ spodziewał się, że rozkaz nie zostanie spełniony.
Christoph Broszies jest profesorem Uniwersytetu Goethego, zajmuje się filozofią polityki, specjalizuje się w sprawiedliwości w stosunkach międzynarodowych.