NEWS WP. Była szefowa marketingu technologicznego giganta będzie odpowiadać za politykę demograficzną rządu

"Jeśli chodzi o wskaźnik dzietności, to jesteśmy, niestety, na bardzo odległym miejscu, nie tylko w skali Unii Europejskiej, ale w ogóle w skali świata" - powiedział w Radiowej Jedynce minister Michał Dworczyk, zapowiadając jednocześnie utworzenie "szalenie istotnego z perspektywy PiS" stanowiska pełnomocnika rządu ds. polityki demograficznej.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, najpóźniej do końca tygodnia Rada Ministrów powoła na tę funkcję Barbarę Sochę - byłą dyrektor komunikacji, rzecznik i dyrektor ds. marketingu przemysłowego na Europę Środkowo-Wschodnią w IBM Polska. Socha od czerwca 2018 r. zajmowała się również projektami badawczymi oraz koordynacją kampanii społecznych w Fundacji Mama i Tata. Jest także prezesem Stowarzyszenia Ruch 4 Marca, sprzeciwiającego się m.in. wprowadzeniu karty LGBT+ w Warszawie przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Wcześniej na SGH ukończyła dwa kierunki z zakresu bankowości i polityki gospodarczej, oraz studia podyplomowe z dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim.

Czym zajmie się nowy pełnomocnik rządu?

Zgodnie z informacjami WP, pełnomocnik ma wykonywać swoje obowiązki w randze sekretarza bądź podsekretarza stanu, zwyczajowo tytułowanego ministrem. Do jego zadań będzie należało przede wszystkim przygotowanie projektu tzw. Strategii Demograficznej, której celem ma być "zwiększenie dzietności i promocja tradycyjnej rodziny".

Równocześnie w zakresie kompetencji pełnomocnika pozostanie opiniowanie projektów aktów prawnych i innych dokumentów rządowych w zakresie ich wpływu na politykę demograficzną, zlecanie ekspertyz, powoływanie zespołów eksperckich czy "inicjowanie i opiniowanie działań mających na celu promocję dobrych praktyk sprzyjających rozwojowi rodziny, w szczególności związanych z godzeniem rodzicielstwa i pracy zawodowej".

Pod względem formalnym, przyszła minister ma raportować postępy z powierzonych jej obowiązków bezpośrednio do premiera, podlegać merytorycznie będzie natomiast pod Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Kwestia wzrostu dzietności w Polsce staje się dzisiaj tematem palącym również ze względu na prognozowane coraz niższe wpływy do ZUS-u, niższe emerytury oraz brak wyraźnego prodemograficznego bodźca, który teoretycznie miał zapewnić program 500+.

- Nie ma w tej chwili długodystansowo ważniejszego zadania przed rządem, niż postawienie na wzrost demograficzny. To podstawa wszystkich naszych projektów rozwojowych - mówi WP polityk z otoczenia KPRM, uzasadniając utworzenie nowego stanowiska.

Marcin Makowski dla WP Opinie