Nasz sondaż. Polacy za wyprawką i emeryturą dla matek. Pomysły Morawieckiego podobają się wyborcom
57 proc. Polaków popiera pomysł, by rząd fundował wszystkim uczniom wyprawkę szkolną w kwocie 300 zł. A niemal połowa zgadza się, by matki czterech i więcej dzieci otrzymywały emeryturę, nawet jeśli nie były nigdzie zatrudnione. "Piątka Morawieckiego" może porwać wyborców.
- My mamy konkretne propozycje, a tam jest totalna opozycja - mówił Mateusz Morawiecki, prezentując na niedawnym kongresie PiS pakiet pięciu programów socjalnych. Trudno polemizować, że jeśli chodzi o propozycje wyborcze, rządzący biją polityczną konkurencję na głowę. Na "Piątkę Morawieckiego" składa się m. in. pomysł, by rząd fundował co rok wyprawkę szkolną w kwocie 300 zł wszystkim uczniom. Ten pomysł podoba się Polakom.
Z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna wynika, że 57 proc. popiera propozycję Morawieckiego. Wśród wyborców PiS ten odsetek wzrasta nawet do 79 proc., co pozwala zaryzykować tezę, że to dobry pomysł na umocnienie elektoratu. - To będzie kolejny wielki, ważny element naszego programu społecznego. Nie będzie tam żadnych warunków dla rodziców. Rodzice wiedzą najlepiej, na co wydać pieniądze dla swoich dzieci - zadeklarował Morawiecki na konwencji PiS.
Podobnego zdania są także potencjalni beneficjenci programu. - Swoboda rodziców jest bardzo ważna. To oni najlepiej wiedzą, czy dziecko potrzebuje nowych książek, czy raczej ma je po starszym bracie, a teraz przydadzą mu się nowe buty na WF. 300 zł na początek roku szkolnego? To strzał w dziesiątkę - mówi w rozmowie z Patrykiem Osowskim z WP Sławomir Nelec, ojciec 16 dzieci.
Pytanie, czy zaproponowane dofinansowanie pokryje w całości wydatki rodziców przed rozpoczęciem roku szkolnego? Według deklaracji rodziców, jedynie 18 proc. z nich mieści się w kwocie 300 zł. Inna kwestia to obciążenie budżetu - jak wynika z danych GUS, w roku szkolnym 2016/2017 w naszym kraju mieliśmy prawie 5 milionów uczniów (4 952 219). 300 zł dla każdego z nich, opłacenie urzędników obsługujących i rozliczających program pochłonie więc 1,5 miliarda złotych rocznie. Rząd zapewnia, że te pieniądze ma.
Budżet wytrzyma także kolejną składową z "Piątki". Program "Mama Plus", czyli gwarantowana minimalna emerytura dla wszystkich matek, które mają czworo lub więcej dzieci. Nawet jeśli nie były zatrudnione ani jednego dnia. Takich kobiet nie ma jednak wiele, więc koszt programu będzie niższy - około 350 milionów. Entuzjazm wśród wyborców jest jednak mniejszy. W tym samym badaniu, przeprowadzonym na ogólnopolskiej próbie 1060 pełnoletnich osób, poparcie dla programu zadeklarowało 48 proc. Wśród wyborców PiS jest ono wyraźniejsze - 75 proc. osób.
Eksperci, choć na tę propozycję reagują z ostrożnym optymizem, zwracają uwagę, że sama emerytura to nie wszystko, a czwórka dzieci to w dzisiejszych czasach ekstremum. I spore obciążenie dla zdrowia. Jednak nawet jeśli to program skierowany dla garstki, ogłoszony z pompą i w blasku reflektorów, ma szanse porwać tłumy. Podobnie jak cała socjalna "Piątka", która może także pomóc Morawieckiemu w pozbyciu się wizerunku zimnego bankowca.
Badanie zostało przeprowadzone dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 20-24 kwietnia 2018 roku, na ogólnopolskiej próbie osób od 18 lat wzwyż (N=1060). Kwoty dobrano wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI