Terroryści przeciw sportowcom
Wtargnięcie na teren wioski olimpijskiej nie sprawiło terrorystom żadnego problemu. 5 września o godz. 4.30 nie niepokojeni przez nikogo pokonali dwumetrowy płot i szybko odnaleźli budynek, w którym mieszkała reprezentacja Izraela. Byli ubrani w sportowe ubrania, aby nie wyróżniać się spośród innych sportowców. W torbach wnieśli karabiny AK-47.
Napastnicy wtargnęli do mieszkań izraelskich sportowców, ci nie chcieli jednak poddać się bez walki. Moshe Weinberg, trener zapaśników, zaatakował terrorystów, umożliwiając ucieczkę swojemu zawodnikowi Gadowi Tsobariemu. Weinberg ogłuszył jednego z Palestyńczyków, a drugiego zranił. Do walki włączył się również ciężarowiec Yossef Romano. Obaj Izraelczycy zostali zastrzeleni.
Terroryści związali pozostałych dziewięciu sportowców. W tym czasie Tsobari, który przez parking podziemny wydostał się z budynku, poinformował ochronę o ataku. Walka sportowców z terrorystami obudziła pozostałych reprezentantów Izraela, dzięki temu udało im się uciec.
Zamachowcy wzięli dziewięciu zakładników. Domagali się od Izraela uwolnienia 234 członków Organizacji Wyzwolenia Palestyny, a od Niemiec wypuszczenia na wolność Andreasa Baadera i Ulrike Meinhof, twórców Frakcji Czerwonej Armii - komunistycznej organizacji terrorystycznej wspomaganej przez wschodnioniemiecką Stasi.
Mimo dramatycznych wydarzeń, MKOL nie przerwał zawodów. Rozgrywki wstrzymano dopiero 12 godzin po zamordowaniu pierwszego izraelskiego sportowca. Część zawodników zrezygnowała z dalszego udziału w olimpiadzie, w tym cała reprezentacja Izraela, Egiptu, Algierii i Filipin.
Na zdjęciu: terrorysta z "Czarnego Września" w Monachium.