Kataryna: Zazdrość o sieroctwo
Czy kogoś dziwi hejt jaki wylewa się w internecie po każdej wzmiance o zadośćuczynieniach wypłacanych rodzinom smoleńskim? Jeśli nawet były minister, który swoją tekę odbierał z rąk prezydenta Kaczyńskiego, pozwala sobie na publiczne uwagi o "przytuleniu" pieniędzy z ubezpieczenia przez prezydencką córkę, która w Smoleńsku straciła oboje rodziców i zapewne bez zastanowienia oddałaby te 3 miliony z odsetkami, gdyby mogła ich mieć znowu przy sobie?
Swego czasu Radosław Sikorski napisał: "o zamachu w Smoleńsku wypowiedziała się Marta Kaczyńska. Ta sama, która przytuliła 3 miliony złotych za śmierć rodziców w wypadku, a nie w zamachu". Nie jest jednak jedynym platformianym dżentelmentem rozliczającym córkę prezydenckiej pary z odszkodowania za śmierć rodziców. Byli tacy, którzy robili to jeszcze bardziej chamsko. Wystarczy wspomnieć Andrzeja Halickiego, który zasłynął stwierdzeniem, że "jeśli Marta Kaczyńska wierzy w zamach w Smoleńsku, to oznacza, że wyłudziła trzy miliony złotych, jakie otrzymała z tytułu ubezpieczenia za śmierć rodziców".
To zasługiwało na proces
O ile "przytuliła" było "tylko" zwyczajnym chamstwem, o tyle "wyłudziła" zasługiwało na proces i bardzo żałuję, że Kaczyńska Halickiemu odpuściła, bo ludzi niemających wrodzonego poczucia przyzwoitości trzeba wychowywać sądowymi wyrokami. Zwłaszcza jeśli przed atakowaniem sieroty po parze prezydenckiej nie powstrzymują damskich bokserów partyjni koledzy i każda taka nieukarana ani wyrokiem, ani nawet medialnym ostracyzmem wypowiedź zachęca kolejnych.
W czwartekj kolejny raz wyciągnięto sprawę smoleńskich odszkodowań i znowu hektolitry jadu wylały się na smoleńskie rodziny. Czyż zresztą nie taka jest właśnie rola kolejnych tekstów wypominających osobom, które straciły najbliższych w katastrofie, która przecież nie wydarzyła się na urlopie, ale podczas pełnienia służbowych obowiązków? Nasza polityka osiągnęła już taki poziom, że w dużej mierze sprowadza się właśnie do generowania hejtu na "wroga", a jeśli ktoś ma jakikolwiek związek z PiS-em, jest wrogiem z definicji, nawet jeśli chodzi jeszcze do szkoły i 7 lat temu stracił ojca.
Zobacz też: Tak będą wyglądać pomniki smoleńskie?
Skandalem jest co innego
Fundacja Dorastaj z Nami prowadzi właśnie kampanię społeczną o dzieciach osieroconych przez rodziców, którzy zginęli na służbie. "Wybuch miny w Iraku, roztrzaskany radiowóz, zawalona ściana płonącego budynku. W mediach to wypadek na służbie. W domu naszych podopiecznych - życiowa tragedia. Zginął tata... I choć nie jesteśmy w stanie przywrócić dzieciom rodzica, możemy spróbować pomóc im dorastać. Liczymy, że przyłączysz się do naszej misji..." - pisze fundacja, prosząc o finansowe wsparcie, dzięki któremu będzie mogła finansowo pomóc takim dzieciom.
I to dopiero uważam za skandal - dobrze funkcjonujące państwo nie powinno skazywać rodzin osób, które zginęły, służąc mu na pastwę losu i łaskę obcych - i na szczęście ciągle jeszcze hojnych - obcych ludzi. Zadośćuczynienia dla rodzin funkcjonariuszy państwa - każdego szczebla - którzy zginęli na służbie powinny być rozwiązane systemowo. Może o tym warto rozmawiać zamiast wyzwalać w ludziach najgorsze emocje kolejnymi doniesieniami o tym, jak bardzo rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej "zyskały" na stracie najbliższych?
Na zdjęciu: hektolitry jadu wylały się na smoleńskie rodziny
Macierewicz nie bez winy
Niestety, nawet zadośćuczycnienia w tej jednej katastrofie nie zostały sensownie, a przede wszystkim sprawiedliwie, rozwiązane i o tym też trzeba głośno mówić. Jest coś głęboko niemoralnego, że minister Macierewicz - bo to on de facto rozdaje zadośćuczynienia po uważaniu w ugodach - lekką ręką daje ćwierć miliona dorosłemu i pełnosprawnemu wnukowi jednej z ofiar, w tym samym czasie walcząc w sądzie z matką autystycznego dziecka, którego śmierć ojca w katastrofie pozbawiła szans na rehabilitację.
Sporą winę za niezdrowie zainteresowanie smoleńskimi zadośćuczynieniam ponosi więc minister, swoją nietrasparentną i niespawiedliwą polityką zadośćuczyniania, sporą ale nie całą. Sygnał dali dużo wcześniej ci, którzy chcieliby aby ich mieć za dżentelmenów.
PS. Gdyby ktoś chciał wesprzeć sieroty po policjantach, strażakach, żołnierzach - zajrzyjcie tutaj.
Kataryna dla WP Opinie