Trwa ładowanie...

Bronisław Piłsudski, "japoński" brat marszałka

Dorobek naukowy Bronisława Piłsudskiego do dzisiaj jest niezwykle ceniony, a dla etnografów pozostaje najbardziej znanym przedstawicielem rodu, który swoimi osiągnięciami przyćmił młodszego brata Józefa - pisze Sławomir Koper w artykule dla WP.PL. W Japonii ma nawet swój pomnik. Doceniono go m.in. za badania kultury Ajnów, zamieszkujących Sachalin - wyspę położoną między Rosją i japońską wyspą Hokkaido. Bronisław, jako jedyny z braci Piłsudskich, doczekał się syna. Wnukiem etnografa jest mieszkający do dziś w Japonii Kazuyasu Kimura.

Bronisław Piłsudski, "japoński" brat marszałkaŹródło: Archiwum Narodowe w Krakowie
d2zjg0j
d2zjg0j

Józef Wincenty Piłsudski i Maria Billewiczówna, rodzice Bronisława i Józefa Piłsudskich byli ze sobą dość blisko spokrewnieni i do zawarcia małżeństwa potrzebna była dyspensa. Dwoje ich dzieci zmarło w dzieciństwie, a z pozostałej dziewiątki, troje przejawiało różnego rodzaju odchylenia psychiczne. Helena, najstarsza z rodzeństwa, była osobą ograniczoną umysłowo - jej nauczyciele określali ją jako "półidiotkę". Inna z sióstr, Maria, zmarła w zakładzie psychiatrycznym, natomiast najmłodszy z rodzeństwa Kacper Piłsudski był kleptomanem. Zupełnie innego rodzaju anomalie przejawiał urodzony w 1866 r. Bronisław. Światowej sławy etnograf, badacz kultury Ajnów czasami zachowywał się w sposób zupełnie niekonwencjonalny:

"Ma odczyt w Krakowie. W toku odczytu w pewnej chwili zaczyna mówić ciszej i ciszej jakby zmęczony, aż w końcu zasypia [...] Kiedy indziej, na towarzyskim zebraniu wieczornym przeprasza obecnych, że jest bardzo zmęczony i musi udać się do domu. Kiedy po pół godzinie inni goście wychodzą, znajdują go w postawie stojącej w przedpokoju, lecz śpiącego, z jedną ręką w rękawie palta."

Bronisław Piłsudski
Bronisław Piłsudski

Bronisław Piłsudski fot. Wikimedia Commons

d2zjg0j

Bronisław przyszedł na świat w 1866 r., jako trzecie dziecko Piłsudskich, rok później urodził się jego sławny brat, Józef.

W lipcu 1874 r. dwór i zabudowania padły ofiarą gwałtownego pożaru i okazało się, że właścicieli nie stać na odbudowę. Majątek okazał się tak poważnie zadłużony, że rodzina musiała przenieść się na stałe do Wilna.

Wilno

Nad Wilią Józef Wincenty realizował kolejne pomysły gospodarcze, zaciągał kredyty bankowe, ale niewielki dochód przynosiła jedynie firma dorożkarska. Większość pożyczek wydawano na bieżącą konsumpcję, w efekcie często nie było środków na spłatę kolejnych rat kredytów. I chociaż głodu Piłsudscy nigdy nie zaznali, to można było mówić o niedostatku. Zdarzało się, że Bronisław czy Józef nie mieli spodni, aby pójść w nich do szkoły...

Interesującym źródłem do poznania młodzieńczych lat przyszłego etnografa jest dziennik prowadzony przez niego w tym okresie. Z lektury dowiadujemy się o kolejnych niepowodzeniach finansowych rodziny, a także o zazdrości autora o sukcesy szkolne młodszego brata. Józef (Ziuk) był bowiem znacznie zdolniejszy od Bronisława, a przy tym miał po prostu więcej szczęścia.

d2zjg0j

"[...] w domu Ziuk nie wygląda, czy drugim wystarczy szynki, czy nie, aby jemu było dosyć, a Zinio i Adaś [młodsi bracia - S.K.], nie chcąc odstać, tak samo robią."

"Ten Ziuk ma szalone szczęście, wszystko jemu na dobre wychodzi, a wszystko dlatego, że siebie stawia na pierwszym planie i że wiele gada (a mało robi), a durni wierzą mu i zachwycają się nim..."

Bronisław zżymał się również na powodzenie młodszego brata w szkole:

d2zjg0j

"Po obiedzie chodziłem z Ziukiem na spacer po niektórych ulicach. Ten nie uczy się, ale mu pójdzie dobrze, jak i wszystkie poprzednie egzaminy. Szczęście jego z niczym niezrównane i to ciągle bez żadnej przerwy. Czyta godzinę i chodzi dwie, a jutro pewnie 5 weźmie".

Bracia chodzili do tej samej klasy, jednak odmiennie traktowali obowiązki szkolne. Bronisław przygotowywał sumiennie większość materiału, a na egzaminach dostawał najczęściej pytania z części sobie nieznanej. Odwrotnie było w przypadku Józefa. Ten zadowalał się niewielkim wycinkiem obowiązkowej wiedzy i z reguły dopisywało mu szczęście. Nic zatem dziwnego, że zgorzkniały Bronisław notował:

"Busz dostał 3, a Ziuk 4, choć nie czytał wcale do egzaminu"

d2zjg0j

"[...] Focht pytał mnie z całego kursu. Odpowiadałem dobrze i dostałem 3... Ziuk dostał 5, jak i wielu drugich, nie wiadomo za co..."

Bracia różnili się też usposobieniem. Poważny, opanowany Bronisław i wesoły, pełen radości życia Józef. Nic dziwnego, że dochodziło pomiędzy nimi do sporów:

"Dzisiaj miałem z Ziukiem rozmowę. On wmawiał mi, że jestem starym młodym, a siebie jako przykład stawiał młodym. Bo mówi, że młodość musi wyszumieć się, śmieje się, że myślę poważnie, a sam jak puch lata po wietrze, nic z kim nie ma. Żałuje mnie, że nie zaznam młodości, a ja mu mówię, że i nie chcę zaznać młodości i głupiego życia, które jest jego ideałem."

d2zjg0j

Starszy z braci nie ograniczał swoich pretensji wyłącznie do Ziuka. Irytowało go również zachowanie sióstr:

"Dwie moje starsze siostry nie wiadomo czym są zajęte, wypyliłyby choć raz salon, a to wszędzie pył świeci się i na meblach i na stole, a te albo tego nie widzą, albo to ich tak mało obchodzi, by wszystko było w porządku, a żeby kto przyszedł i rozniósłby po mieście, że u Piłsudskich nie wiadomo po jakiemu żyją i salonu nawet nie mogą utrzymać porządnie!"

Bronisław, jako jedyny z rodzeństwa martwił się o losy rodziny, zagrożonej bankructwem. Pomagał ojcu w prowadzeniu firmy dorożkarskiej, zwracał uwagę na sytuację finansową:

d2zjg0j

"Jutro ostatni termin w banku do płacenia procentów, a tatko nie ma i połowy potrzebnych pieniędzy... Nie wiem co z nami będzie? Czym dalej, tym gorzej. Już teraz mało kto tatce wierzy, a co będzie później, o te jutro (później) lękam się okropnie. Jeżeli tak dalej pójdzie, to przez parę lat zostaniemy przy niczym prawie..."

Tym razem Piłsudskim udało się uniknąć nieszczęścia. Bronisław odetchnął z ulgą, chociaż chyba jako jedyny przejmował się niebezpieczeństwem:

"Dziś z łaski p. Rossochackiego majątki nasze nie były wystawione na licytację. Bo dziś był ostatni termin. Tatko, jakby go to nie obchodziło, mało kłopocze się, a p. R. latał wczoraj cały dzień i dziś cały ranek załatwiał. Oto człowiek...".

Aresztowanie

W 1886 r. Bronisław wyjechał do Petersburga, gdzie rozpoczął studia na wydziale prawa tamtejszego uniwersytetu. Zetknął się wówczas z frakcją terrorystyczną Narodnej Woli; rosyjscy rewolucjoniści przygotowywali zamach na cara Aleksandra III. Planowano użycie bomby wypełnionej mieszaniną strychniny z atropiną. Zorganizowanie trucizny wziął na siebie Bronisław, miał to zrobić w Wilnie, gdzie przyjechał na ferie świąteczne. Zamach się nie powiódł, agenci policji śledzili (z zupełnie innych powodów) jednego z konspiratorów, a widząc go w otoczeniu innych na trasie przejazdu cara, prewencyjnie aresztowali całą grupę. Po ujawnieniu planów zamachowców podjęto energiczne śledztwo. Dwóch z zatrzymanych nie wytrzymało przesłuchań i zdradziło powiązania z grupą wileńską.

Pięciu niedoszłych zamachowców powieszono (wśród nich był Aleksander Uljanow - starszy brat Lenina), Bronisławowi Piłsudskiemu wyrok śmierci zamieniono na 15 lat katorgi. Józef zeznawał wyłącznie jako świadek, ale i tak nie ominęła go kara. Za przypadkowe kontakty ze spiskowcami, został skazany w trybie administracyjnym (bez procesu sądowego) na 5 lat osiedlenia się na Syberii.

Sachalin

Starszy brat przyszłego marszałka trafił na Sachalin, uchodzący za jedno z najgorszych miejsc dla zesłańców. Początkowo pracował przy wyrębie lasu, następnie jako cieśla, wreszcie trafił do kancelarii więziennej (na Sachalinie brakowało ludzi wykształconych). Poznał wówczas innego zesłańca - rosyjskiego etnografa Lwa Sternberga, co zadecydowało o jego losach. Pod jego wpływem zainteresował się badaniami kultury tubylczej ludności; zbierał kolekcje etnograficzne, fotografował, zajął się opracowaniem słowników. Działalność Bronisława zwróciła uwagę placówek naukowych w Petersburgu i Władywostoku. Złagodzono mu wyrok do dziesięciu lat (z obowiązkiem osiedlenia się na Syberii), podjął wówczas pracę w muzeum we Władywostoku. Nie na długo zresztą, albowiem na propozycję cesarskiej akademii nauk, powrócił do badań kultury ludności Sachalina (Ajnów, Gilaków, Oroków i Mangunów). Osiedlił się w wiosce Ai, gdzie zamieszkał z urodziwą Chuhsammą, krewną (bratanicą lub siostrzenicą) wodza Kimury Bafunke, która urodziła mu
dwoje dzieci.

Od partnerki Bronisław zaraził się najprawdopodobniej chorobą weneryczną - na początku XX stulecia 95 proc. populacji Ajnów cierpiało na endemiczną kiłę. Niewykluczone, że to właśnie schorzenie przyczyniło się po latach do jego samobójczej śmierci w Paryżu...

Wałki wujka Piłsudskiego

Fotografia podarowana w Japonii Bronisławowi Piłsudskiemu
Fotografia podarowana w Japonii Bronisławowi Piłsudskiemu

Fotografia podarowana w Japonii Bronisławowi Piłsudskiemu fot. Archiwum Narodowe w Krakowie

W 1903 r. Bronisław Piłsudskim wraz z innym byłym zesłańcem, Wacławem Sieroszewskim, wyjechał na wyspę Hokkaido w celu dalszych badań nad kulturą Ajnów. Jednym z efektów jego pracy były unikalne nagrania dźwiękowe zarejestrowane na 100 wałkach woskowych przechowywane obecnie w Centrum Kultury i Techniki "Manggha" w Krakowie. Na początku lat 80. XX wieku inżynierowie z koncernu Sony skonstruowali laserowy czytnik (odpowiednik fonografu Edisona), umożliwiający ich odtwarzanie Są to najstarsze zapisane dźwięki (pieśni i mowa) ginącej kultury Ajnów zachowane do dnia dzisiejszego.

Japońscy badacze skonfrontowali nagrania Piłsudskiego z najstarszymi żyjącymi jeszcze członkami narodu Ajnów. Rozpoznano głos Chuhsammy, zidentyfikowano wiele pieśni i obyczajów. Nazwisko Bronisława trafiło do podręczników szkolnych, a w Japonii powstał nawet musical dla dzieci oparty na melodiach zarejestrowanych przez niego ("Opowieści zapisane na wałkach wujka Piłsudskiego"). W Polsce, po latach Józefa nazywano czule "dziadkiem", jego starszy brat w dalekiej Japonii zasłużył na miano "wujka"...

Dorobek etnograficzny Bronisława Piłsudskiego jest nieprawdopodobnie bogaty. Podczas pobytu na Sachalinie i Hokkaido przetłumaczył ponad 10 tysięcy słów z języka ainu, 6 tysięcy z języka gilackiego oraz 2 tysiące z języka orockiego i języka Mangunów. Jest autorem bogatych opisów ich kultury i obyczajów, spisał wiele podań i legend, wykonując około 300 fotografii, na których utrwalał głównie typy mieszkańców. Prace Bronisława Piłsudskiego nabierają szczególnego znaczenia w dniu dzisiejszym, kiedy to populację Ajnów (bez potomków małżeństw mieszanych) ocenia się na kilkadziesiąt osób, a język i kultura ludu praktycznie już zanikły.

Maria Żarnowska

Daleki Wschód opuścił nielegalnie w 1906 roku, bez Chuhsammy i dzieci (córki zresztą nigdy nie zobaczył). Towarzyszka życia pozostała na Dalekim Wschodzie, jej wyjazdowi sprzeciwił się wódz plemienia. Chuhsamma do końca życia nie wybaczyła partnerowi porzucenia, nie potrafiła zrozumieć, że Bronisław nie mógł powrócić w granice państwa carów. Na krótko osiadł w Krakowie u Ziuka i jego żony, następnie przebywał w Zakopanem i Lwowie. Zamieszkał wówczas razem z Marią Żarnowską, sympatią z lat młodzieńczych, wówczas żoną carskiego urzędnika. Nazywali się publicznie małżeństwem, chociaż otoczenie znało prawdziwy stan rzeczy. Ale Bronisław i Maria za wszelką cenę chcieli być razem, bez względu na skandal, jaki ich wspólne życie wywoływało.

Niestety, szczęście trwało bardzo krótko. U Marii zdiagnozowano chorobę nowotworową gardła, przygotowano dla niej operację w Petersburgu, dokąd Bronisław nie mógł pojechać. Operacja się powiodła, ale niebawem pojawiły się przerzuty nowotworu. Na dodatek rodzina Marii oskarżała Bronisława o jej upadek moralny i zrujnowanie zdrowia partnerki.

Kochankowie korespondowali ze sobą, Bronisław przeniósł się do Limanowej, a potem wyjechał do Francji. W lutym 1910 roku ciężko chora Maria przyjechała do Krakowa, a stamtąd Bronisław zabrał ją do Paryża. Po dwóch miesiącach nastąpił jednak koniec ich romansu. Maria wysłała telegram do męża, który przyjechał po nią nad Sekwanę. Co było przyczyną zerwania, tego zapewne nigdy się już nie dowiemy. Rok później Maria Żarnowska zmarła.

Śmierć w Sekwanie

Ostatnie lata życia Bronisław spędził podróżując pomiędzy Zakopanem (z jego inicjatywy została powołana Sekcja Ludoznawcza Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego), Francją i Szwajcarią. Napisał wówczas swoje najważniejsze prace etnograficzne wykorzystując materiały zebrane na Dalekim Wschodzie. Po wybuchu wojny otrzymał paszport austriacki, co nie przeszkodziło mu zostać zwolennikiem Romana Dmowskiego i Komitetu Narodowego Polskiego. Najwyraźniej nawet trzydzieści lat po zakończeniu wspólnej nauki Bronisław i Józef mieli odrębne zdanie na temat otaczającej ich rzeczywistości...

21 maja 1918 r. ciało Bronisława Piłsudskiego wyłowiono z Sekwany. Przyczyną śmierci było utonięcie, podejrzewano samobójstwo. Niewykluczone jednak, że miał atak katalepsji i przypadkowo wpadł do rzeki. Został pochowany w Paryżu na Montmorency, a zakopiańskim cmentarzu na Pęksowym Brzyzku znajduje się jego symboliczna mogiła.

Dorobek naukowy Bronisława Piłsudskiego do dzisiaj jest niezwykle ceniony, a dla etnografów pozostaje najbardziej znanym przedstawicielem rodu, który swoimi osiągnięciami przyćmił młodszego brata. Żaden z braci Bronisława nie doczekał się męskiego potomka, natomiast Chuhsamma urodziła mu syna Sukezo. Wnukiem Bronisława jest mieszkający do dzisiaj w Japonii Kazuyasu Kimura, to ostatni potomek po mieczu rodziny Piłsudskich.

Sławomir Koper dla Wirtualnej Polski

d2zjg0j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zjg0j