Trwa ładowanie...

Andrzej Korwin-Duda. Prezydent sięgnął po argumenty rodem z memów

Unia Europejska jest zła, bo trzeba kupować energooszczędne żarówki zamiast zwykłych - orzekł w Berlinie Andrzej Duda. Prezydent postanowił też dogryźć gospodarzom, przypominając niesławnego Sylwestra w Kolonii i sugerując niemieckim mediom cenzurę.

Andrzej Korwin-Duda. Prezydent sięgnął po argumenty rodem z memówŹródło: KPRP, fot: Krzysztof Sitkowski
dlu8ij5
dlu8ij5

Prezydent Andrzej Duda reprezentuje Polskę na zewnątrz. I dobrze by było, gdyby nie przynosił wstydu. Zwykle się udaje, nawet mimo wrodzonej memogenności głowy państwa, tym razem jednak prezydent dał plamę. W Berlinie brał udział w dyskusji z prezydentem RFN Frankiem Walterem Steinmeirem, moderowanej przez polskich i niemieckich dziennikarzy. I choć tematyka miała być skupiona wokół 100-lecia polskiej niepodległości, nie brakowało tematów współczesnych. Jak relacjonuje Marcin Kędzierski, dyrektor programowy Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, prezydent był zaskoczony, a nawet poirytowany takim obrotem spraw.

Ale też nie wydarzyło się nic, co usprawiedliwiłoby utratę panowania nad sobą. A to przydarzyło się Andrzejowi Dudzie podczas berlińskiej dyskusji. Najbardziej jaskrawym przykładem jest odpowiedź prezydenta na pytanie o media publiczne w Polsce. Jeden z dziennikarzy wytknął, że państwowe radio nie informowało o decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazującej przywrócenie do pracy przeniesionych w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego.

Zobacz także: Trybunał Stanu dla Dudy? "To nieuniknione. Pytanie, czy Kaczyński uniknie odpowiedzialności"

- W Polsce jest tak, że gdyby jakaś kobieta, czy kobiety zostały zgwałcone, to na pewno media poinformowałyby o tym natychmiast, wskazując szczegóły, które tylko byłyby do zdobycia, więc media w Polsce są wolne - powiedział prezydent. Te słowa były co najmniej nietaktowne. To tak, jakby podczas przyjęcia wypomnieć gospodarzowi, że jego żona ma problem z alkoholem.

dlu8ij5

Jak to było w Kolonii

Z wypowiedzią prezydenta jest jeszcze jeden problem: pogłoski o alkoholizmie żony gospodarza okazały się być niepotwierdzonymi plotkami. Prezydent odnosił się do imprezy sylwestrowej w Kolonii w 2015 roku, która stała się dla prawicy koronnym przykładem na upadek Niemiec. Grupki znajdujących się pod wpływem alkoholu imigrantów wykorzystały zbyt małe siły policji i zaczęły okradać i molestować kobiety. Złożono 1200 doniesień o możliwości popełnienia przestępstwa

Ogólnokrajowe media poinformowały o sprawie dopiero po zakończeniu długiego weekendu, wcześniej nie doceniając powagi sytuacji, między innymi przez niepełne informacje przekazywane przez policję. Mimo, że ich szefowie uderzyli się w piersi, wciąż funkcjonuje przekonanie o celowej cenzurze. Ten wątek prędzej czy później pojawia się w dyskusjach nad niemieckimi mediami czy w ogóle środkami przekazu prowadzonymi na prawicy. Teraz do tego poziomu argumentacji zszedł prezydent Duda.

Argument z memów

Nieco mniejszą wagę miała wypowiedź o żarówkach, choć pokazuje niebezpiecznie duże pokłady eurosceptycyzmu u prezydenta Polski. I to eurosceptycyzmu na poziomie intelektualnym Korwin-Mikkego, czyli podszytego prostymi skojarzeniami, bez głębszej refleksji i analizy. Bo prezydent skrytykował, że przez Unię nie może kupić zwykłych żarówek, tylko energooszczędne. To prawda, w całej Wspólnocie wycofano z użytku najbardziej energochłonne żarówki. Może prezydentowi obiło się o uszy hasło "globalne ocieplenie" albo "zmiany klimatu".

Najbardziej kuriozalne jest jednak to, że prezydent wplótł ten przykład nie w opowieść o nieprawdziwości raportów na temat globalnego ocieplenia, tylko w wywód o braku demokracji w Unii Europejskiej. Wspomniał, że sam był europosłem, więc coś o tym wie. Ale chyba słabo uważał na szkoleniu dla nowych parlamentarzystów, bo dyrektywa Komisji Europejskiej została zaakceptowana przez Parlament Europejski i Radę UE, czyli przedstawicieli obywateli i przedstawicieli państw członkowskich.

dlu8ij5

W przemówieniach Janusza Korwin-Mikkego prezydent Andrzej Duda znajdzie jeszcze sporo inspiracji. Może mówić o krzywiźnie banana, ogórka czy zakazie wędzenia kiełbas (tutaj wyjaśnienie jak jest naprawdę). Wszak kampania reelekcyjna zbliża się wielkimi krokami, a imponujący elektorat Janusza Korwin-Mikkego (3,26 proc. w 2015 r.) jest wart zachodu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

dlu8ij5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dlu8ij5

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj