Hedonista, który nie odmawiał sobie niczego
Podobnych problemów nie miał natomiast nigdy Józef Cyrankiewicz. Hedonista i światowiec doskonale znał obyczaje panujące na eleganckich salonach. Opowiadano nieprawdopodobne historie o jego alkoholowych ekstrawagancjach oraz słabości do pięknych pań.
Faktycznie, pisze Koper, nie odmawiał sobie niczego i nawet podczas sejmowych przemówień popijał tonik Schweppesa, co w tych czasach było wyrafinowanym luksusem. A kiedy w trakcie jednego z przyjęć w partyjnym ośrodku w Łańsku doniesiono mu, że niebawem przyjedzie Gomułka, to zareagował natychmiast. Ze stołów zniknęły koniak, łosoś i kawior, a w zamian pojawiły się kaszanka, ser i kawa zbożowa.