"Świat płonie". Ta wyświechtana, kojarzona głównie z filmami katastroficznymi (albo serią o agencie 007), jak ulał jednak pasuje do tego, co dzieje się obecnie w Europie, Afryce i Ameryce. I nie chodzi tu wyłącznie o płomienie w znaczeniu dosłownym. Sami zresztą zobaczcie.
W Nikaragui trwa największy i najkrwawszy kryzys socjopolityczny od lat 80. XX wieku. Nie przeszkadza to jednak zwykłym obywatelom w obchodzeniu lokalnych świąt. Na zdjęciu dziecko przebrane za czerwonego diabła kościele Las Sierritas w Managui podczas uroczystości Santo Domingo de Guzman.
W Zimbabwe również spore niepokoje, które przerodziły się w zamieszki związane z niezadowolenia wynikami wyborów - te wygrała zdecydowanie dawna partia Roberta Mugabiego, którego w zeszłym roku odsunięto od władzy. Dla wielu mieszkańców Zimbabwe oznacza to zaprzepaszczenie szans na jakiekolwiek zmiany w kraju, co wyraźnie podkreśla partia opozycyjna, sugerująca, iż wybory zostały zmanipulowane przez partię rządzącą. Do tłumienia zamieszek policja używała początkowo gumowych kul i gazu łzawiącego, ale nie radząc sobie z tłumem, wezwała na pomoc wojsko. Te szybko zaczęło strzelać ostrą amunicją.
A tu zdjęcie, które nie przedstawia niczego, ale mówi wszystko. Fala upałów nawiedziła Wielką Brytanię - pod koniec lipca termometry odnotowały największą w historii temperaturę na Wyspach, a 28 dzień poprzedniego miesiąca już ochrzczono mianem "Piekielnego Piątku".
Pierwszy dzień festiwalu Pol'and'Rock (dawny Przystanek Woodstock) w Kostrzynie nad Odrą upłynął pod znakiem takiej sobie muzyki i bardzo dobrej zabawy. Jak zwykle zresztą.
W związku z falą upałów na półkuli północnej naszej planety szaleją pożary. Obok Szwecji i Grecji po wschodniej stronie Atlantyku, ogień szaleje też w USA. Iście apokaliptyczne fotografie, jak ta, z Kalifornii, są tego doskonałym dowodem.
Winnymi pożarów w Stanach, wbrew temu co sugeruje rozchodzące się w sieci zdjęcie, nie są jednak ani kury, ani koguty.
Nieco chłodniej, przynajmniej na termometrach, było za to w szkockim Dumfries. Tam, na zamku Caerlavrock odbył się tradycyjny turniej rycerski, który, musicie przyznać, nie ma nawet startu do rozmachu rekonstrukcji pod Grunwaldem czy turniejów na zamku w rodzimym Gniewie.
Mijający tydzień upłynął też pod znakiem krwawego księżyca, którego zdjęcia wręcz zalały portale społecznościowe. Tu widzimy go nad Zamkiem Hohenzollern w Hechingen w Niemczech.