"Goya" - 7 tys. ofiar
Trzecim statkiem, którego wrak stał się wielkim cmentarzyskiem na dnie Bałtyku jest "Goya". Jednostka, wybudowana w 1940 r. w Norwegii, od początku służyła Kriegsmarine jako wojskowy transportowiec i okręt-baza. W operacji "Hannibal" statek przewoził rannych i uciekinierów przede wszystkim z Pomorza.
16 kwietnia 1945 r. "Goya" wypłynął z Zatoki Gdańskiej w towarzystwie dwóch mniejszych transportowców. Kilkanaście mil morskich na północ od Rozewia niemiecki konwój zauważył radziecki podwodny stawiacz min "L-3", który był uzbrojony w torpedy. Dwie z czterech trafiły w kadłub "Goyi" i wywołały potężne eksplozje, które przełamały jednostkę na pół. Statek zatonął po zaledwie siedmiu minutach, co uniemożliwiło ewakuację. Uratowano tylko niespełna 200 osób z ponad 7 tys., które znajdowały się na pokładzie.
Na zdjęciach: "Goya" w stoczni w Oslo w 1940 r. oraz w malowaniu ochronnym w 1945 r. w Zatoce Gdańskiej.