"Takiej epidemii nepotyzmu jeszcze nie było". W #dzieńdobryWP o "córce leśniczego"
- Takiej arogancji, takiej epidemii nepotyzmu nie było nigdy. Ani za SLD, ani za PO. PiS bije tu absolutne rekordy - ocenia Sławomir Sierakowski ("Krytyka Polityczna"). - Ja się z tym nie zgodzę. Doskonale pamiętam podobne przypadki za poprzedniej władzy. Córka ministra Rostowskiego, czy sprawa Igora Ostachowicza - mówi Kamila Baranowska ("Do Rzeczy") w #dzieńdobryWP.
"Źle to wygląda"
W telewizji WP publicyści komentowali w ten sposób scenę, którą uchwyciły we wtorek kamery telewizji Polsat News. Minister Jan Szyszko przed posiedzeniem rządu podszedł do szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka i wręczył mu kopertę, mówiąc: "To jest córka leśniczego. Prosiła, żebym to panu dał. Niech pan to przeczyta".
- Wygląda to na załatwianie pracy, albo na coś, co się kojarzy z kopertą: łapówka, nepotyzm. Minister Błaszczak odsuwa tę sprawę od siebie. Minister Szyszko nic nie mówi. Źle to wygląda - ocenił Sławomir Sierakowski.
- Jeśli jest PiS za co rozliczać, to za sprawę Bartłomiej Misiewicza i Małgorzaty Sadurskiej - mówiła z kolei Kamila Baranowska.
- Rozliczanie PiS-u za jakąś kopertę, w której nie wiadomo, co było? Niespecjalnie widzę tu pole do zarzucania czegokolwiek, dopóki nie wiemy, co było w liście - skwitowała komentatorka WP.
MSWiA: Błaszczak zwrócił kopertę
Biuro prasowe MSWiA poinformowało we wtorek wieczorem, że Mariusz Błaszczak zwrócił korespondencję otrzymaną od ministra Jana Szyszki. "Minister Błaszczak poinformował ministra środowiska, że nie zwykł zapoznawać się z korespondencją przekazywaną z pominięciem drogi służbowej. Jeżeli sprawa, którą przekazywał dziś minister środowiska, leży w kompetencjach szefa MSWiA, wówczas minister Błaszczak chętnie się z nią zapozna, kiedy zostanie mu ona przekazana formalną drogą służbową" - napisano w komunikacie.