Mówią: "Do dupy z miłosierdziem". "Downy" - jak pogardliwie nazywali ich niektórzy internauci - walczą o swoje prawa na scenie. Ich bronią jest "Rewolucja, której nie było".
Prezydent Andrzej Duda nie musi wierzyć w elfy, by pokazać, że solidaryzuje się z osobami z zespołem Downa.