Wołyń to ciągle niezabliźniona rana, która sprawia, że relacje polsko-ukraińskie chociaż deklaratywnie i politycznie poprawne, co jakiś czas rozbijają się o mur obojętności ze strony naszych wschodnich sąsiadów. Tym bardziej polski rząd musi dbać o prawdę historyczną i przypominać kto był wtedy katem, a kto ofiarą. Absencja wielu czołowych polityków PiS-u, premier oraz prezydenta na obchodach rocznicowych w tym nie pomaga. W sprawie Wołynia musimy być konsekwentni i zjednoczeni.