Aleksander Kwaśniewski, ku zaskoczeniu i bez wiedzy najważniejszych osób w PZPR, zaproponował zorganizowanie wolnych wyborów do Senatu. Opozycja natychmiast podchwyciła pomysł. Dzięki temu 4 czerwca wybory do Senatu były całkowicie demokratyczne i pokazały, jak niskim poparciem PZPR cieszy się w społeczeństwie. - Zapewne Jaruzelski inaczej wyobrażał sobie kres swoich rządów, ale samemu Kwaśniewskiemu udał się marcowy gambit z Magdalenki, bowiem w końcu 1995 r. to właśnie on wprowadził się do pałacu prezydenckiego - pisze w artykule dla WP.PL prof. Antoni Dudek.