Jak wszystko w Rosji, nauki historyczne są uważane za mające służyć państwu, które decyduje o wszystkim. Jeżeli coś się państwu nie podoba, to naukowcy muszą się do tego dostosować. Oni od razu orientują się, o czym powinno się pisać, o czym milczeć, jakie rzeczy powinno się wyciągać. Nauczył ich tego okres Związku Radzieckiego - mówi prof. Władysław Duczko, archeolog, który 35 lat pracy naukowej spędził w Szwecji. W rozmowie z WP wskazuje również, że uznawanie 966 roku za datę chrztu Polski jest błędne. - W tej chwili większość historyków uważa, że to jest wymyślona data, skonstruowana przez średniowiecznych kronikarzy. Możliwy jest 968 rok, mogło to być też trochę później - wyjaśnia prof. Duczko.