W 1941 roku III Rzesza zmobilizowała swoich najlepszych zawodników na konkurs skoków narciarskich rozgrywany ze Szwajcarami. Pozwolono oddać skok również Janowi Kuli, 19-letniemu polskiemu żołnierzowi z obozu internowania, odzyskującemu sprawność po ciężkiej ranie nogi. Niemcy byli wściekli, gdy okazało się, że Polak nie tylko pokonał ich mistrza, ale też pobił rekord skoczni o trzy metry. Gdy Kula spotkał swojego oponenta Josefa Bradla na konkursie rozgrywanym 21 lat później, pobił go już nie tylko na skoczni. Różnica poglądów na temat wojny spowodowała, że Niemiec dostał po twarzy.