Policzmy się! – zaproponował swoim zwolennikom Robert Biedroń. Już wiadomo – na pewno nie zostanie w Słupsku. Ale co dokładnie będzie robił – tego na rok przed wyborami parlamentarnymi wciąż nie zdradził. To dobra taktyka. Pewien człowiek, który ją zastosował, został prezydentem potężnego europejskiego państwa.