Wymazanie Donalda Trumpa z "Kevina samego w Nowym Jorku" jest znacznie łatwiejsze, niż wymazanie problemów strukturalnych dotykających miliony Amerykanów, które wyniosły go do władzy. Prezydent Trump być może znika ze sceny politycznej w niesławie, ale nie znikają jego wyborcy. Jeśli demokraci to zlekceważą, mogą jeszcze za nim zatęsknić.