Wiele emocji wzbudza kwestia możliwości „wypisania się” z rejestru przestępstw seksualnych, przez osoby w nim figurujące. Nie jest to jednak tak proste, jak przypuszczają wzburzeni tym aspektem Polacy – pisze w felietonie dla WP Opinie Tomasz Janik, adwokat i członek Pomorskiej Izby Adwokackiej.