Trwa ładowanie...
d3eb4rq
Temat

połaniec

Wiesław Łuka: czułem gulę w gardle, ale musiałem zachować zimną krew
16-09-2015 17:48

Wiesław Łuka: czułem gulę w gardle, ale musiałem zachować zimną krew

- W czasie wizji lokalnej stałem bardzo blisko matki pomordowanych, pani Kalitowej, która na widok manekinów symulujących jej dzieci dostała spazmów. Widząc ból matki, która straciła dzieci, mogłem pomyśleć : „pier…ę, wracam do domu, nie bawię się dłużej w te klocki”. Czułem gulę w gardle, wewnętrznie łkałem. Ale musiałem zachować zimną krew – mówi Wiesław Łuka, autor wybitnego reportażu „Nie oświadczam się”, w drugiej części rozmowy dla Wirtualnej Polski. Reporter opowiada o tym, co wydarzyło się już po tragedii połanieckiej (wizja lokalna, powrót na miejsce zbrodni po latach) oraz o specyfice pracy reportera kryminalnego w czasach PRL-u (problemy z cenzurą, współpraca z organami ścigania, pozycja zawodowa dziennikarzy).

Wiesław Łuka: zbrodnia połaniecka przeraża do dzisiaj. Trudno uwierzyć, że to się naprawdę wydarzyło
31-08-2015 20:16

Wiesław Łuka: zbrodnia połaniecka przeraża do dzisiaj. Trudno uwierzyć, że to się naprawdę wydarzyło

- Sąsiedzi zamordowali troje sąsiadów: Krystynę w piątym miesiącu ciąży, jej męża Stanisława (byli małżeństwem dopiero od kilku miesięcy) i jej 12-letniego brata Miecia. Zamordowano ich na oczach ponad 30 świadków. Wszyscy się znali, przynajmniej z widzenia, bo urodzili się i wychowali w tym samym miejscu – mówi Wiesław Łuka, autor „Nie oświadczam się”, wybitnego reportażu poświęconego „sprawie połanieckiej”, w rozmowie z Wirtualną Polską. Co naprawdę wydarzyło się w wigilijną noc 1976 roku? Dlaczego do zbrodni doszło na oczach ponad 30 świadków, którzy w kolejnych miesiącach zgodnie milczeli, jakby nie wydarzyło się nic strasznego? Czy do tak brutalnego mordu naprawdę mogło dojść z powodu kradzieży weselnej kiełbasy? Jakim człowiekiem był Lech Wojda, główny sprawca? Wstrząsającej opowieści reportera, który wracał na miejsce zbrodni dziesiątki razy, towarzyszą unikalne zdjęcia Michała Sielewicza, jedynego fotografa, który brał udział w późniejszej wizji lokalnej.

d3eb4rq
d3eb4rq