W ciągu dwóch stuleci od reformacyjnej eksplozji kraje protestanckie zdystansowały gospodarczo państwa katolickie. W Polsce rzadko stawiano pytanie o to, co by było, gdyby to jednak obóz reformacyjny odniósł w I Rzeczpospolitej zwycięstwo. Co ciekawe, najbardziej radykalnej odpowiedzi udzielił myśliciel polityczny związany z nacjonalistyczną - i neopogańską! - "Zadrugą" Jan Stachniuk. Lider marginalnej grupy polskich nacjonalistów był tak radykalny w swoich ocenach, że skłonny był twierdzić, że za cywilizacyjną stagnację Polski, która ostatecznie doprowadziła do jej rozbiorów, w największym stopniu jest odpowiedzialny właśnie katolicyzm - pisze Robert Jurszo w artykule dla WP.