Wydawało się niemożliwe, by dokonała tego jedna osoba. Wszyscy myśleli, że to jakaś grupa. To wyglądało na mord rytualny. Ciała Tomka, Artura i Krzysia były ułożone jakoś dziwne, w trójkąt czy w gwiazdę. Pojawił się wątek mszy satanistycznej. Pamiętam, że w tamtym czasie, jeszcze zanim trafiono na Mariusza, dużo czytałam, żeby mieć jakiekolwiek wyobrażenie o satanistach, o ich myśleniu, kierunkach, dążeniach - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Małgorzata Ronc, która prowadziła śledztwo ws. zbrodni Mariusza Trynkiewicza. Właśnie ukazała się książka "Prokurator. Kobieta, która się nie bała".