Największym sukcesem obchodów stulecia odzyskania niepodległości było to, że każdy mógł zamanifestować swoje przywiązanie do ojczyzny i swoje poglądy. I że przy ogromnej liczbie ludzi działo się to wszystko spokojnie. Co nie znaczy, że za moment nie zacznie się walka o przypisanie sobie sukcesu oraz przypięcie łatki skrajnych nacjonalistów lub, alternatywnie, antypatriotów.