Lipcowa miesięcznica na Krakowskim Przedmieściu może być wyjątkowo gorąca. Swoją obecność zapowiedział bowiem Lech Wałęsa. Nie wiem, czy to dobry pomysł, by brał udział w protestach. Nie wiem, czy człowiek symbol, legenda powinien być wiązany z burdami i głośnymi awanturami. Wiem natomiast, że obrazek wynoszonego przez policję byłego prezydenta - jeśli do tego dojdzie - obiegnie media na całym świecie. A to już gwóźdź do trumny PiS.