Przepraszam, że zafundowaliśmy państwu szokujący widok czarnych tablic. Przeraziły też mnie. I o to chodziło. To był strzał w sufit saloonu oddany przez szeryfa, by ostrzec wszystkich dokoła, że zbrodnia wisi w powietrzu. I chyba się udało. Ale rewolwerowcy zostali.