Kolejny już raz bp Tadeusz Pieronek idzie do "Kropki nad i", narzekając na upolitycznienie Kościoła i podziały w społeczeństwie. A potem mówi dokładnie tak, jak polityk opozycji. Tym razem, choć bardzo niemrawo, od głoszonych na antenie TVN poglądów częściowo odciął się nawet Episkopat. Chodzi o nazwanie samospalenia Piotra Szczęsnego "bohaterstwem". Takie stawianie sprawy jest niezgodne z katechizmem. Biskup musi o tym wiedzieć. Więc po co to mówi?