PiS rozpoczął zasilanie TVP miliardem zł z publicznych pieniędzy w ramach "rekompensaty za braki wpływów z abonamentu od osób zwolnionych z obowiązku jego płacenia". To pretekst, by zasypać dziurawy budżet uprzywilejowanej telewizji publicznej. O kompensowaniu czegokolwiek mowy być nie może.