Czy gdyby któraś polska gazeta opisała przypadki podobne do tych, jakie zdemaskowało śledztwo "The Boston Globe", reakcją nie byłby krzyk o "ataku na Kościół" i zwarcie szeregów po kościelnej stronie? Widzieliśmy to w ostatnich latach wielokrotnie: w sprawie Paetza, Wielgusa, ale także polskich dyskusji nad badaniami Jana Tomasza Grossa czy "Idą", gdy zamiast próbować zmierzyć się z prawdą, część naszej wspólnoty samo jej wypowiedzenie uznało za atak na siebie - pisze Jakub Majmurek dla Wirtualnej Polski.