Trwa ładowanie...

Stanisław Obirek: Szczyt klimatyczny w Katowicach bez polskich polityków i polskiego kleru

Tak: to tytuł prowokujący i mylący. Chcę zaintrygować czytelników, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że gospodarze, czyli właśnie nasi politycy i nasz wszechobecny kler tam będzie. A jednak podejrzewam, że poza gospodarowaniem ich wkład będzie raczej symboliczny i zredukowany do obecności czysto fizycznej. Obym się mylił.

Stanisław Obirek: Szczyt klimatyczny w Katowicach bez polskich polityków i polskiego kleruŹródło: East News, fot: Jan Bielecki
d1qozmo
d1qozmo

To było zaraz po groteskowym marszu w Dzień Niepodległości 11 listopada, do którego w ostatniej chwili dołączyli premier i prezydent, wystawiając na szwank autorytet rządu i państwa. W istocie media światowe odnotowały, zupełnie zasadnie, że Polska brunatnieje.

To wtedy prezydencki minister Krzysztof Szczerski zapewnił, że tak naprawdę, to okazją do świętowania 100-lecia niepodległości naszego kraju będzie szczyt klimatyczny w Katowicach na początku grudnia, kiedy to pokażemy dobitnie kim jesteśmy. No i w istocie pokażemy: naszą indolencję i całkowite wyobcowanie z globalnych poszukiwań rozwiązań dla coraz bardziej naglących problemów związanych z ociepleniem klimatycznym.

Niestety, dotychczasowe działania polskich polityków zdają się wskazywać, że o tej podstawowej roli, dla której zostali wybrani, zdają się nie pamiętać. Warto im o tym przypominać i przy najbliższej okazji można będzie im wystawić rachunek za to, co zrobili i czego nie zrobili. W chwili obecnej brak konstruktywnych rozwiązań ograniczających emisję gazów cieplarnianych oznacza przyczynianie się do zbliżającej się wielkimi krokami katastrofy klimatycznej.

Listopad wypada w grudniu

Jeszcze przez wspomnianym marszem z 11 listopada, Krzysztof Szczerski poinformował, że w uroczystościach związanych z obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości wezmą udział przywódcy z około 50 krajów. Ale dodawał od razu, że "pojawią się dopiero w grudniu". Oto, co można wyczytać na stronie prezydent.pl: "Prezydencki minister poinformował, że 3 grudnia w Sali Koncertowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach odbędzie się uroczysty koncert z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości – przemówienie wygłosi Prezydent Andrzej Duda".

d1qozmo

Naturalnie bardzo jestem ciekaw tego przemówienia.

A co przynosi oficjalna strona premier.gov. pl.? Nic, a może strona ministra energii Tchórzewskiego? Też nic. Zresztą minister Tchórzewski na temat OZE już swoje powiedział i jest to powszechnie znane; jak wiadomo, poglądy polskiego ministra energii będą raczej trudne do uzgodnienia z dominującym w EU przeświadczeniem, że należy ograniczyć– i to jak najszybciej – użycie węgla jako środka do pozyskiwania energii.

A skoro nasi politycy od trzech lat nas przyzwyczaili, że w ważnych sprawach bez katolickich hierarchów się nie obejdzie, to może polski episkopat będzie miał w sprawie szczytu klimatycznego coś do powiedzenia? Oczekiwanie tym bardziej zasadne, że ich szef, papież Franciszek ogłosił ważny dokument prawie w całości poświęcony sprawom ekologii i ocieplenia klimatycznego. Chodzi naturalnie o encyklikę "Laudato si", żywo komentowaną na poprzednim szczycie klimatycznym w Paryżu w r. 2015, gdzie podpisano umowę słusznie nazwaną dokumentem o historycznym znaczeniu.

Nic z tego. Podobnie jak urzędy prezydenta i premiera również biuro episkopatu nie ma nic do zaoferowania na temat szczytu klimatycznego w Katowicach. Jestem jednak przekonany, że 3 grudnia w Sali Koncertowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach zjawi się sporo biskupów, którzy uważnie wysłuchają płomiennego przemówienia głowy państwa na temat znaczenia katolicyzmu w historii naszego kraju.

d1qozmo

Na budowie jak za Gierka

By było jasne. Najważniejsi politycy i hierarchowie katoliccy są bardzo zajęci, a ich kalendarze są napięte do granic wytrzymałości. Mimo wszystko, przychodzi mi na myśl anegdota z czasów Gierka: "na budowie jest tak dużo roboty, że nie ma czasu taczek załadować, bo bez przerwy trzeba z pustymi biegać po placu budowy".

Trudno mi sobie bowiem wyobrazić, by oni wszyscy przez tydzień potrafili przygotować sensowne wystąpienia na zbliżający się szczyt klimatyczny w Katowicach. Być może się mylę i jestem źle poinformowany, albo źle szukałem. Będę szczerze zobowiązany za wyprowadzenie mnie z tych opinii – błędnych i zapewne krzywdzących dla najważniejszych osób w kraju.

Dziwi mnie jednak, że ten (hipotetyczny na razie) udział polskich delegacji w przygotowanych przez nie szczycie jest trzymany w ścisłej tajemnicy przed szarymi obywatelami takimi jak ja.

d1qozmo

PS

Byłbym zapomniał. Jest inicjatywa katolickiej organizacji Caritas Polska, która uruchamia Mobilną Ambasadę Laudato Si’. Jest to elektryczny autobus, który przed Szczytem Klimatycznym COP24 w Katowicach wyruszy w trasę na spotkanie z mieszkańcami polskich miast, by propagować nauczanie papieża Franciszka. Co ciekawe, jej działalność sponsoruje Jastrzębska Spółka Węglowa. O ile mi wiadomo ta spółka nie ma zamiaru przestawić się na postulowaną na poprzednim szczycie klimatycznym OZE.

d1qozmo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qozmo