Roman Giertych: List do ministra Radziwiłła
Jak ja się ucieszyłem, że ministerstwo Pana postanowiło ostatecznie spolonizować leki - pisze Roman Giertych w liście otwartym do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
Szanowny Panie Ministrze!
Jak ja się ucieszyłem, że ministerstwo Pana postanowiło ostatecznie spolonizować leki. Kto to słyszał, aby 95% leków było w Polsce obcej produkcji. Już od czasu Nikodema Dyzmy wiadomo, że Polakowi szkodzi to co obce. I jak tu się potem dziwić, że rodacy chorują, jak leczenie powierzono zagranicznym farmaceutom!
I Pan panie ministrze osiąga dwa wielkie cele jednocześnie. Oszczędza Pan na zagranicznych, luksusowych i przereklamowanych lekach (wiadomo: rumianek, pokrzywa, babka, czy nawet aspiryna z Polfy tańsze są), a po drugie podejmując w ten sposób współpracę z ZUS wyśrubuje Pan swój własny rekord (7% wzrost umieralności) i przyczyni się do tego, że wcześniejsza emerytura obiecana przez rząd nie będzie zbyt kosztowna...
Tak więc jeszcze raz gratulacje!
To hasło winno królować w polskiej medycynie i farmacji: swój do swego po swoje!
Roman Giertych
PS. I finansowanie uzdrawiaczy to strzał w dziesiątkę! Przecież wiadomo, że pejoratywne określenie "znachor" to efekt propagandy lobby farmaceutycznego.