PiS na wojnie z alkoholem. Co na to Polacy?
Rząd Mateusza Morawieckiego chce walczyć z nadużywaniem alkoholu przez Polaków. Jednak ponad połowa naszych rodaków uważa, że nowe przepisy nie zapobiegną alkoholizmowi - wynika z sondażu przeprowadzonego na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski.
Alkohol podzielił Polaków. 44 proc. badanych pozytywnie ocenia wprowadzenie w Polsce możliwości ograniczenia przez samorządy nocnej sprzedaży alkoholu. Prawie taka sama liczba ankietowanych jest przeciwna wprowadzeniu takich przepisów. 15 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
Co ciekawe, wyborcy PiS i Nowoczesnej głosowali podobnie. Zakaz pozytywnie oceniło 52 proc. sympatyków partii rządzącej i 58 proc. zwolenników Nowoczesnej.
Nocna prohibicja uderzy jednak w drobnych sklepikarzy."W sklepach i sklepikach spożywczych sprzedaż alkoholu stanowi 20 procent obrotu i jeszcze większy procent zysków. Z tymi przepisami wiele biznesów splajtuje" - mówił Money WP Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny w Polskiej Izbie Handlu.
Zobacz też: Wraca prohibicja. Samorząd zdecyduje czy w nocy kupimy alkohol
Koniec z zakupami alkoholu po godz. 22?
Na pytanie, "jak oceniasz pomysł by w Polsce obowiązywał zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22:00", Polacy podzielili się po równo. 43 proc. ocenia go negatywnie, a 43 proc. - pozytywnie. 14 proc. badanych stwierdziło natomiast, że "trudno powiedzieć".
Jeśli chodzi o rozkład głosów według elektoratów, to tylko wśród sympatyków Platformy jest więcej głosów negatywnych niż pozytywnych.
Ograniczenie sprzedaży alkoholu napędzi nielegalny handel
Czy zmniejszenie liczby całodobowych sklepów z alkoholem sprawi, że Polacy będą pili mniej? Zdecydowana większość ankietowanych odpowiedziała, że nie. Tylko 20 proc. badanych wierzy, że ograniczenie sprzedaży alkoholu zapobiegnie alkoholizmowi. Pozostałe 18 proc. badanych nie wiedziało, jak odpowiedzieć.
Robert Rutkowski, psychoterapeuta uzależnień także jest zdania, że zakaz nie będzie miał wpływu na obniżenie spożycia alkoholu w Polsce. Uważa, że jeśli ktoś będzie chciał upijać się do nieprzytomności i tak to zrobi. "W mniejszych wioskach, gdzie nagle zabraknie monopolowego, ludzie i tak sobie poradzą, zakładając meliny, albo będą handlować wódką za stodołą" - tłumaczy.
Alkohol pod chmurką?
Od kilku lat toczy się dyskusja o spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych np. w parku. Nasz sondaż jednak pokazuje, że tak naprawdę tylko 9 proc. Polaków jest zdania, że nie powinno być żadnego zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. 26 proc. popiera całkowity zakaz. Największa grupa (55 proc) ankietowanych dopuszcza picie "trunków wyskokowych" w miejscach publicznych, ale tylko do tego wskazanych. 10 proc. badanych natomiast nie ma zdania na ten temat.
Badanie przeprowadzone dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 02-05 lutego 2018 roku. Próba ogólnopolska osób od 18 lat wzwyż (N=1046). Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku, wykształcenia i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.