Trwa ładowanie...

Piotr Gliński: Jestem rozczarowany Kusznierewiczem, nie powiedział nam o długach, ale rejsu nie porzucamy

Kusznierewicz nie powiedział nam o długach, do PFN przyszedł komornik. Wierzę, że rejs dookoła świata i tak się odbędzie, bo mamy szanse na dobre wyniki. Nie boję się odwołania z funkcji ministra przez opozycję, jej argumentacja jest po prostu amatorska - mówi wicepremier Piotr Gliński, w rozmowie z Marcinem Makowskim dla WP Opinie.

Piotr Gliński: Jestem rozczarowany Kusznierewiczem, nie powiedział nam o długach, ale rejsu nie porzucamyŹródło: East News, fot: Maciej Luczniewski/REPORTER
d3igdsh
d3igdsh

Marcin Makowski: Pod koniec marca stwierdził pan, że bierze odpowiedzialność za projekt rejsu dookoła globu "Polska 100" i apeluje o "nieuczestniczenie w polskim piekle". Tymczasem w poniedziałek Mateusz Kusznierewicz i Fundacja Navigare ogłosili, że rejs się nie odbędzie.

prof. Piotr Gliński (wicepremier, minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego): A dlaczego pan mówi, że rejs się nie odbędzie? Rejs nie doszedł do skutku w wymiarze personalnym, tj. współpracy z Mateuszem Kusznierewiczem oraz Fundacją Navigare, ale sam projekt według mojej wiedzy, będzie kontynuowany. Załoga, która nad nim pracuje jest niezwykle doświadczona, jest w niej m.in. Zbigniew Gutkowski, który jako pierwszy Polak wystartował w regatach okołoziemskich.

Kusznierewicz twierdzi, że zawiniła Polska Fundacja Narodowa, która nie wywiązała się z umowy i nie kupiła jachtu.

Z Mateuszem Kusznierewiczem niestety jest pewien problem. Jestem tym osobiście lekko rozczarowany. Od początku popierałem sam projekt rejsu, i konkretną osobę, bo zgadzam się, że to są rzeczy ze sobą związane. Niestety pan Kusznierewicz nie poinformował nas, że ma problemy finansowe, które zostały skonkretyzowane w liście do Polskiej Fundacji Narodowej od komornika. Był to dla PFN szok, a jednocześnie sytuacja groźna, szczególnie dla instytucji zaufania publicznego oraz projektu, który musi się cieszyć zaufaniem. Mówimy przecież o rejsie, w którym uczestnicy ścigają się w sześciu najważniejszych regatach świata. To niesamowita możliwość promocji naszego kraju w środowisku wielomilionowej społeczności żeglarskiej.

Nie ma pan wrażenia, że ten projekt jednak nie cieszy się poparciem społecznym i od początku ciążyło nad nim jakieś fatum?

Wolę mówić o konkretach. Wierzę, że jako Polska weźmiemy w tym rejsie udział, i to udział z szansami na sukces. Ten tak zwany ”używany jacht” o którym rozpisywały się media, to jacht ze światowej czołówki. W Polsce niestety takich nie produkujemy, a nasz zakup można porównać do zakupu używanego Ferrari w kontrze do używanego Malucha.

Czy o niepowodzeniu współpracy z Mateuszem Kusznierewiczem zadecydowały tylko kwestie finansowe?

Myślę, że nie tylko. Bez porozumienia z ministerstwem i PFN nastąpiły zmiany w Fundacji Navigare, do której weszli ludzie ze środowiska Marka Siwca, postkomunistycznego polityka lewicy. Gdyby Polska Fundacja Narodowa wiedziała o tym wcześniej, nie wiem czy w ogóle byłaby podpisana umowa.

d3igdsh

Dzisiaj opozycja będzie głosować nad wnioskiem o pana odwołanie. W argumentacji słyszymy m.in. o "upolitycznianiu kultury". Są nerwy?

Nie obawiam się szczególnie wniosku o odwołanie mnie z funkcji ministra. Oczywiście jest – jak zawsze - adrenalina i mobilizacja, bo tej sprawy nie lekceważę, ale to emocje przynależne zawodowi polityka. Traktuje swój zawód w duchu arystotelesowskim, jako funkcję pełnioną dla dobra publicznego, dlatego mam czyste sumienie. Powołaliśmy kilkadziesiąt nowych projektów w obszarze kultury, mam argumenty.

Jak zapatruje się pan na sam wniosek posłów opozycji. Pana zdaniem nie mają argumentów? Opozycja, szczezgólnie po powrocie sprawy kolekcji książąt Czartoryskich, nie odspępuje pana ani na krok.

Z przykrością patrzę na sam wniosek o moje odwołanie, który został napisany przez opozycję raczej po amatorsku. To cztery i pół stronniczki, rozstrzelonego druku, w którym padają ogólnikowe argumenty za zwolnieniem mnie oraz ”upolitycznianiem kultury”.

Rozmawiał Marcin Makowski dla WP Opinie

d3igdsh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3igdsh

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj