Paweł Lisicki: nie wiemy, co się dzieje ws. Misiewicza. Lepiej byłoby wiedzieć
W czwartek w #dzieńdobryWP publicyści mówili o tym, co obecnie dzieje się w Prawie i Sprawiedliwości. Zwrócili uwagę na dwie kwestie: miejsce Bartłomieja Misiewicza w MON oraz odwołanie ministra ochrony środowiska Jana Szyszki. Roman Imielski („Gazeta Wyborcza”) podkreślił, że nawet szefowa rządu nie wie, co się dzieje z kluczowym współpracownikiem ministra obrony narodowej.
Imielski uważa, że Jarosław Kaczyński sprawę pełnienia przez Misiewicza funkcji w MON „już chyba postawił na ostrzu noża, mówiąc publicznie, że Misiewicz musi zniknąć z publicznego życia”.
- Problem polega na tym, że tak naprawdę nie wiemy, jaki jest obecnie jego status – stwierdził z kolei Paweł Lisicki („Do Rzeczy”). Przypomniał, że zarówno rzecznik rządu Rafał Bochenek i premier Beata Szydło wypowiadają się na ten temat „dosyć enigmatycznie”. - Nie wiemy, co się w tej sprawie dzieje i lepiej by było wiedzieć – podsumował.
- Bardzo czekamy na tę informację – dodał Imielski.
Imielski odniósł się także do wniosku Platformy Obywatelskiej o odwołanie ministra środowiska Jana Szyszki. - Do odwołania nie dojdzie. Szyszko jest zbyt silną postacią w samym Prawie i Sprawiedliwości. Ma bardzo silne zaplecze polityczne – powiedział o Szyszce Imielski. Na to zaplecze, jak zaznaczył publicysta, składa się wieloletnia znajomość Szyszki z liderem PiS-u Jarosławem Kaczyńskim oraz bliskie relacje ministra z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Zwrócił jednak uwagę, że Kaczyński mocno krytykował lex Szyszko.
Przypomnijmy, że dzisiaj w Sejmie posłowie zajmą się tym wnioskiem.