Smoleńska bomba - najwyższy czas ją rozbroić
W zeszłym tygodniu "Rzeczpospolita" w artykule "Trotyl we wraku tupolewa" napisała, że śledczy na wraku samolotu Tu-154M w Smoleńsku znaleźli ślady trotylu i nitrogliceryny. Mimo że prokuratura wojskowa zaprzeczyła rewelacjom gazety, a sama "Rzeczpospolita" przyznała się do pomyłki, publikacja spowodowała poważne poruszenie na scenie politycznej.
Jarosław Kaczyński mówił o "zamordowaniu 96 osób" i "niesłychanej zbrodni". Później gdy okazało się, że "Rzeczpospolita" zdementowała podane wcześniej informacje, szef PiS stwierdził, że nie wycofuje się z niczego, co mówił i "podtrzymuje, że doszło do sytuacji, w której w najwyższym stopniu prawdopodobna jest zbrodnia". Premier odnosząc się do wypowiedzi Kaczyńskiego oświadczył, że "jest niedopuszczalne, aby lider opozycji, korzystając z nieścisłego materiału prasowego, wysnuwał wnioski, które dewastują państwo polskie". Zdaniem Donalda Tuska "nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z tymi, którzy formułują tego typu wnioski". Prezydent Bronisław Komorowski wydarzenia, które nastąpiły po publikacji artykułu Cezarego Gmyza, nazwał "politycznym tsunami".
Od grudnia 2010 r. znany grafik Andrzej Pągowski komentuje otaczającą nas rzeczywistość na stronach Wirtualnej Polski w cyklu "Pągowski wirtualnie". Zapraszamy do oglądania galerii.