Wielki pech prezesa Kaczyńskiego
W ubiegły poniedziałek, kiedy przedstawiciele PiS na czele z prezesem Jarosławiem Kaczyńskim stali już przed drzwiami marszałek sejmu Ewy Kopacz dzierżąc w dłoniach wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu PO-PSL, pojawiła się informacja o abdykacji papieża Benedykta XVI. Zamiast słuchać o negatywnej ocenie pracy Rady Ministrów kierowanej przez Donalda Tuska, cała uwaga mediów skupiła się na Watykanie.
Prezes jednak nie dał za wygraną i podjął kolejny krok - w piątek postanowił przeprowadzić ważną debatę "Teraz Rodzina". I tego dnia zarówno występy prezesa i przemówienia jego ekspertów umknęły uwadze. Powód - spektakularny deszcz meteorytów, który spadł nad Uralem w okolicach Czelabińska. Zjawisku towarzyszyła seria eksplozji. Przyniosło też zniszczenia i raniło 1142 osób.
Czyżby prezes Kaczyński miał pecha? A może ogłaszanie nowych pomysłów PiS jest pechowe dla świata? Może lepiej, żeby prezes poczekał z następnymi wystąpieniami?
Od grudnia 2010 r. znany grafik Andrzej Pągowski komentuje otaczającą nas rzeczywistość na stronach Wirtualnej Polski w cyklu "Pągowski wirtualnie". Zapraszamy do oglądania galerii.