Burza wokół serialu TVP. "Jak obalimy ten rząd..."
W zeszłym tygodniu TVP1 wyemitowała niemiecki mini serial wojenny pt. "Nasze matki, nasi ojcowie", który obejrzało w średnio 3,35 miliona widzów. Najwięcej osób przed telewizorami zgromadził trzeci odcinek serialu, w którym pojawiły się sceny przedstawiające Polaków jako antysemitów. Jeszcze zanim serial został wyemitowany w TVP - wzbudził wiele kontrowersji, a w Polsce rozgorzała dyskusja, czy produkcja powinna być u nas pokazywana, skoro oprócz niemieckich zbrodni serial przedstawia w niekorzystny sposób Polaków w czasie II wojny światowej.
Po emisji serialu posłowie PiS zaczęli się domagać dymisji prezesa TVP Juliusza Brauna, twierdząc, że film jest antypolski. Za "żenujący" uznali brak reakcji premiera i prezydenta w tej sprawie.
Tymczasem zdaniem 47 proc. Polaków decyzja TVP o wyemitowaniu kontrowersyjnego niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" była słuszna. 12 proc. uważa, że Telewizja Polska nie powinna była serialu pokazywać, co czwarty badany nie słyszał o serialu, zaś 16 proc. ankietowanych nie miało w sprawie serialu zdania - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie TVP przez TNS Polska.
Decyzję o emisji filmu w Polsce w komunikacie TVP z początku czerwca uzasadniono tym, że polska opinia publiczna była "skazana jedynie na pośrednictwo dziennikarzy i polityków w ocenie niemieckiego serialu, nie mogąc wyrobić sobie w tej kwestii własnego zdania". "Dlatego TVP podjęła decyzję, by cały miniserial, w tym jego kontrowersyjny trzeci odcinek, pokazać wszystkim polskim widzom" - napisano.
Odwiedź także profil Andrzeja Pągowskiego na Facebooku