Oskar Gröning - ''buchalter Auschwitz''
Do tych, którzy nigdy nie pociągnęli za spust należy Oskar Gröning. Nazywano go ''buchalterem Auschwitz''. W obozie pracował w administracji biurowej. Odpowiadał za selekcję rzeczy więźniów i pomordowanych oraz gromadzenie i podział ich pieniędzy zgodnie z kluczem walutowym.
W 1944 r. - na swoje własne życzenie - Gröning został przeniesiony na front. Walczył we Francji a w 1945 r. dostał się do brytyjskiej niewoli. Do Niemiec wrócił już po wojnie, w 1948 r. Pracował w przemyśle szklanym, a karierę zawodową zakończył na stanowisko kierowniczym.
Oskar Gröning fot. East News / Museum Auschwitz Birkenau
W 2014 r. oskarżono go o pomocnictwo w zamordowaniu 300 tys. osób w czasie, gdy służył w obozie Auschwitz-Birkenau. Co ciekawe, nie protestował. Powiedział tylko: - Proszę o wybaczenie. Ponoszę moralną winę, ale o tym, czy jestem winny w świetle prawa, musicie zdecydować wy.
Słowa Gröninga bardzo pozytywnie skomentował znany niemiecki historyk Wolfgang Benz w wywiadzie dla ''Deutsche Welle''. - Jest on jednym z tych rzadkich przypadków, czy może nawet jedynym przypadkiem, który nie powoływał się na to, że ''tylko wypełniałem mój obowiązek'', ''o niczym nie wiedziałem'' czy ''nie zrobiłem nic złego''. Okazał skruchę i należy to traktować na serio. Wierzę mu - powiedział badacz.
W swojej końcowej mowie Gröning powiedział: - Auschwitz było miejscem, w którym nie wolno było brać udziału. A potem dodał: - Szczerze żałuję, że nie zrozumiałem tego znacznie wcześniej i nie wyciągnąłem bardziej konsekwentnych wniosków.
Doprawdy, to rzeczywiście rzadka postawa. Ostatecznie sąd w Lueneburgu 15 lipca 2015 r. skazał ''buchaltera'' na 4 lata więzienia za pomocnictwo w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób. W chwili ogłoszenia wyroku, Gröning miał 94 lata.
Zaledwie 5 dni później Gröning odwołał się od wyroku. Prawnicy skazanego powiedzieli, że powinno się potraktować ich klienta łagodniej, ponieważ w poprzednich procesach składał zeznania obciążające innych SS-manów. Trudno nie poczuć niesmaku, gdy czyta się te słowa.