Kontrowersje wokół wpisu na Twitterze. Symbol Powstania wykorzystano do walki z PO
Czy można kotwicę powstańczą wykorzystać do bieżącej walki politycznej? Okazuje się, że można. Jednak wielu internautów dystansuje się od takich zabiegów, mających na celu mieszanie wielkich historycznych symboli z przyziemnym partyjnym ringiem.
Na Twitterze niektórzy internauci udostępnili zdjęcie z młodymi ludźmi na plaży, którzy utworzyli symbol Powstania Warszawskiego. Okraszono je tekstem: "Polskie plaże to nie tylko Budki z piwem". Jest to obraźliwa aluzja do podróży posłów PO nad morze, gdzie chcą rozmawiać z Polakami na temat bieżących wydarzeń. Pomysł parlamentarzystów opozycji nie wszystkim internautom przypadł do gustu.
Ale czy można Powstanie Warszawskie wykorzystać do aktualnej walki politycznej? O to, czy obchody 73. rocznicy bohaterskiej walki żołnierzy i tragedii cywilów w stolicy to kolejna okazja do dzielenia Polaków, zapytaliśmy naszych internautów.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Nie mieszajcie polityki do Powstania!"
Zdaniem jednego z internautów "Powstanie Warszawskie to piękne wydarzenie historyczne, które powinien pamiętać każdy Polak". "Oni walczyli, by każdy mógł żyć godnie, by kolejne pokolenia pamiętały, że każdy ma prawo do wolności. To wydarzenie ma łączyć wszystkich Polaków, bo jesteśmy jednym narodem - pisze.
Pojawiły się głosy obawy, że Powstanie Warszawskie mogą chcieć zawłaszczyć środowiska narodowców. "Pewne środowiska 'prawdziwych Polaków' zapewne skorzystają z okazji i będą wmawiać innym, że patriota to ten ogolony na łyso krzyczący 'raz sierpem raz młotem"' - czytamy w innym wpisie.
"Nie mieszajcie polityki do Powstania Warszawskiego! To był wielki zryw ludzi przeciwko niemieckiemu okupantowi. Oddawali swoje życie, największą wartość w imię wolnej Polski. Wszystkim Żołnierzom AK , Polskiego Państwa Podziemnego oraz zwykłym obywatelom kłaniam się nisko. Chwała bohaterom!" - apeluje internauta.
"Walczyli o wolność, by nie umierać na kolanach"
Nie brakuje wpisów emocjonalnych i rodzinnych wspomnień. "Moja ciocia brała udział w PW i wierzyła w rację tego zrywu. Mimo różnych rezultatów tej walki trzeba umieć zrozumieć przyczyny oraz stopień determinacji walczących o wolność" - w ten sposób internautka odpowiada na zarzuty, że decyzja dowódców Powstania była błędem. To debata historyków, polityków i zwykłych Polaków, która trwa ponad 70 lat.
"U nas się tylko czci same porażki. Przecież to była porażka, klęska i niepotrzebna rzeź młodych ludzi. Nic wiecej" - tak brzmi wpis jednego z krytyków powstańczego zrywu w stolicy. "Trochę szacunku dla tych ludzi - walczyli o wolność, by nie umierać na kolanach" - odpowiada inny internauta, apelując o godne upamiętnienie walczących i ofiar.
I to właśnie zrobiono - ponad podziałami partyjnymi - w Muzem Powstania Warszawskiego, gdzie obok siebie siedzieli prezydent Andrzej Duda i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a wzruszające przemówienie wygłosił prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Ścibor-Rylski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter