Antoni Macierewicz chwali się sukcesami. Opozycja punktuje
Premier Beata Szydło podsumowała pracę ministrów swojego rządu. Wirtualna Polska poprosiła szefów wszystkich resortów, by przedstawili swoje największe sukcesy, a największą partię opozycyjną - PO - o ocenę pracy ministrów.
Nasz cykl rozpoczyna Antoni Macierewicz, Minister Obrony Narodowej:
Rok 2016 był przełomowy w dziedzinie bezpieczeństwa Polski. Zarówno na poziomie narodowym, jak i sojuszniczym wzrósł potencjał obronny naszego kraju.
Obrona Terytorialna
Proces wzmacniania bezpieczeństwa Polski jest faktem. Jednym z jego kluczowych elementów jest utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej, co wychodzi naprzeciw oczekiwaniom tysięcy osób związanych z organizacjami proobronnymi. Wyróżnikiem formacji jest dbanie o bezpieczeństwo państwa także na poziomie lokalnych społeczności. W 2016 r. powstało dowództwo WOT oraz powołano dowództwa trzech pierwszych brygad. Docelowo ponad 50 tysięcy żołnierzy WOT wzmocni regionalne zdolności obronne, jak również przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa w zakresie reagowania i przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym o charakterze naturalnym.
Obecność wojsk sojuszniczych w Polsce
Wyrazem ogromnego sukcesu Polski była sprawna i skuteczna organizacja Szczytu NATO, za którą odpowiedzialny był Minister Obrony Narodowej. Podczas Szczytu podjęto historyczne decyzje negocjowane przez MON przez ponad 8 - miesięcy o stacjonowaniu wojsk USA i NATO w Polsce. Już w kwietniu w ramach Wzmocnionej Wysuniętej Obecności (eFP ang. Enhanced Forward Presence) do Polski trafi batalionowa grupa bojowa NATO, której państwem ramowym będą Stany Zjednoczone. Dodatkowo na terenie naszego kraju od stycznia 2017 r. w Polsce rozpoczyna stacjonowanie amerykańska Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa (ABCT ang. Armored Brigade Combat Team) i zespół zadaniowy Brygady Lotnictwa Bojowego. Oznacza to, że w Polsce przebywać będzie ponad 6 tysięcy żołnierzy USA i NATO. Polska jest nie tylko "biorcą" bezpieczeństwa, jest również jego "dawcą". W ramach inicjatywy wzmacniania wschodniej flanki NATO wyślemy poddziały do działań w ramach batalionowej grupy bojowej NATO tworzonej na Łotwie przez Kanadę oraz tworzymy w Elblągu wielonarodowe dowództwo dywizji północny - wschód, które skoordynuje pracę wszystkich czterech batalionowych grup bojowych NATO w Polsce i państwach bałtyckich. Dodatkowo wspomożemy pododdziały NATO tworzące się w Rumunii i Bułgarii. Ponadto Polska pełni rolę gospodarza instalacji o strategicznym znaczeniu dla całego Sojuszu - w Redzikowie powstaje baza amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Polska stała się liderem wzmacniania zdolności obronnych całej tzw. wschodniej flanki NATO.
*Modernizacja armii *
Modernizacja armii postępuje wraz ze zwiększaniem jej liczebności. Po raz pierwszy od ponad 8 lat niemal wszystkie środki przeznaczone w budżecie na ten cel zostały wykorzystane - wydano 99,9 proc. przewidzianych na 2016 r. pieniędzy. Obejmuje to ponad 140 umów związanych z dostawą nowego lub modernizacją już posiadanego wyposażenia. Należy tu podkreślić, że najważniejsze zamówienia zostały skierowane do rodzimego przemysłu oraz do USA. Wyposażenie armii w haubice Krab, czy rakiety JASSM ER jest symbolem nowoczesności polskiego żołnierza.
Rozwój zawodowy żołnierzy
Jednym z celów kierownictwa resortu obrony narodowej była zmiana funkcjonowania codziennej służby żołnierzy, szczególnie poprzez otwarcie możliwości awansu. W 2016 roku udało się stworzyć możliwość zatrzymania w wojsku żołnierzy służących dotychczas na podstawie 12-letniego kontraktu. Zwiększono możliwości awansu żołnierzy - zniesiono limity, które ograniczały szanse awansu podoficerów i oficerów będących już w służbie oraz zwiększono limity przyjęć na kursy oficerskie. Dzięki temu dalsza perspektywa rozwoju zawodowego dla wielu młodych i zdolnych ludzi stanęła otworem. Dokonano głębokich zmian personalnych przy obsadzie dowódców jednostek operacyjnych i powołano nowych dowódców pełniących najwyższe stanowiska w armii. Przygotowano tez reformę systemu dowodzenia przywracającą jednolite dowództwo w armii. To w połączeniu ze wzrostem uposażenia żołnierzy oraz otwarciem wyższych szkół oficerskich na liczniejsze roczniki otwiera nową, bardzo atrakcyjną możliwość rozwoju dla wszystkich tych, którzy widzą siebie w mundurze i służbą wojskową chcą zrobić coś dla Polski.
Kultywowanie tradycji
Tradycja, wartości narodowe, chrześcijańskie niezbędne są do wychowywania świadomego swoich obowiązków względem Polski żołnierza. Kształtowanie poczucia tożsamości narodowej i patriotyzm - to fundament, na jakim opiera się obecnie Wojsko Polskie. MON wielką uwagę przykłada do tradycji Żołnierzy Niezłomnych, tych którzy nigdy nie zaprzestawali walki o niepodległość Polski. Opracowano program nowej polityki historycznej, mający na celu przywrócenie Siłom Zbrojnym polskich tradycji niepodległościowych - to nie tylko wprowadzenie mundurów honorowych dla żołnierzy walczących o niepodległość Polski po 1944 roku; odsłonięcie na kolumnie Grobu Nieznanego Żołnierza tablicy pamiątkowej ku czci Żołnierzy Niezłomnych, czy uroczyste pochówki szczątków Żołnierzy Niezłomnych, to również coś dla przyszłych pokoleń - to także budowa na terenie Cytadeli Warszawskiej Muzeum Historii Polski oraz Muzeum Wojska Polskiego.
Ważne dla kraju
Ministerstwo Obrony Narodowej aktywnie wspierało najważniejsze wydarzenia polityczno-społeczne 2016 roku. MON zorganizowało i przeprowadziło przełomowy o historycznym znaczeniu szczyt państw-członków NATO w Warszawie w lipcu ubiegłego roku. Ponadto około 5000 polskich żołnierzy zajmowało się zabezpieczeniem medycznym i sanitarnym, zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz infrastruktury, logistyki i transportu podczas Światowych Dni Młodzieży. W 2016 r. doszło do podpisania umowy na zakup małych samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie.
Pracę ministra Antoniego Macierewicza ocenił gabinet cieni Platformy Obywatelskiej, wskazując cztery największe porażki i jeden sukces:
Opóźnienia w procesie modernizacji technicznej Sił Zbrojnych
Symbolem szkodliwych działań w tym zakresie jest unieważnienie (skandaliczne w formie i treści) przetargu na nowe śmigłowce wielozadaniowe. Nasze wojsko potrzebuje ich pilnie, by zastąpić wycofywane ze służby, wyeksploatowane śmigłowce rosyjskie. Bez nowych kilkudziesięciu maszyn Siły Zbrojne RP nie osiągną zdolności do należytego wykonywania zadań. Jednak przetarg na pozyskanie 50 śmigłowców został unieważniony, choć wybrany wcześniej śmigłowiec Caracal produkowany przez Airbus Helicopters, jako jedyny spełniał oczekiwania sformułowane przez wojskowych ekspertów.
Jest wielce prawdopodobne, że decyzja rządu PiS o zerwaniu rozmów z Airbus Helicopters ma polityczne uzasadnienie. Prawo i Sprawiedliwość najwyraźniej musiało spłacić rachunki za poparcie w wyborach wystawione przez związkowców z Mielca i Świdnika. W ten sposób z poważnego programu modernizacji zrobiono jego parodię - ze szkodą dla wojska i gospodarki. Dodatkowo, na jaw zaczęły wychodzić inne fakty, na przykład kontakty Antoniego Macierewicza z byłym senatorem amerykańskim Alfonsem D'Amato, lobbystą producenta Black Hawków (konkurencyjnych wobec Caracali).
Pojawiła się niepewność co do dalszych losów wielu innych dużych programów modernizacyjnych, na przykład w sprawie bezzałogowych systemów powietrznych, okrętów podwodnych. Polskie siły zbrojne nie otrzymają potrzebnego, nowoczesnego uzbrojenia. Straci też polska gospodarka, bo będzie mniej zamówień bezpośrednich i - wbrew temu, co twierdzi minister Macierewicz - nie będzie umów przemysłowych (offsetu).
Polityka kadrowa i "PiSiewicze"
Po przejęciu władzy przez rząd PiS nastąpiły wielkie zmiany na stanowiskach dowódczych i kierowniczych w siłach zbrojnych. Ze stanowisk odeszli: Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych i wielu, wielu innych. W zasadzie na wszystkich najważniejszych stanowiskach dowódczych nastąpiły zmiany. Odchodzą, najczęściej w trakcie kadencji, kompetentni i doświadczeni dowódcy z autorytetem w kraju i w NATO. Ich miejsce, w większości przypadków, zajmują młodzi stażem i stopniem oficerowie, którzy dopiero zdobywają konieczne kwalifikacje i doświadczenie. Taka polityka kadrowa zagraża prawidłowemu funkcjonowaniu sił zbrojnych. Szkody dla bezpieczeństwa państwa, wynikające z tych działań, będą wielkie. Przygotowanie nowych osób, które w należyty sposób będą mogły zastąpić odchodzących dowódców, zajmie długie lata. W tym czasie potencjał sił zbrojnych będzie znacząco osłabiony.
Niechlubny rozdział rządów Antoniego Macierewicza w MON to desant "PiSiewiczów" na spółki i instytucje związane z obronnością. Symbol tej "dobrej zmiany", Bartłomiej Misiewicz, zrobił karierę szybszą niż Nikodem Dyzma. Ze stanowiska pracownika apteki przeszedł na stanowisko rzecznika prasowego ministra obrony narodowej. W tym roku zdobył już złoty medal za zasługi dla obronności. Następnie wszedł do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jego kariera jest najlepszą ilustracją polityki kadrowej PiS w spółkach Skarbu Państwa i w administracji publicznej.
"PiSiewiczów" jest oczywiście więcej. Jedynym celem zmiany w ustawie o Agencji Mienia Wojskowego było zniesienie otwartych, konkurencyjnych naborów na kierownicze stanowiska w Agencji (łącznie kilkadziesiąt posad w całym kraju). To niesłychany, ordynarny, patologiczny wręcz przykład prywaty, ubranej w szaty ustawy rządowej.
Wojskowa Obrona Terytorialna
Decyzja o powołaniu Wojsk Obrony Terytorialnej to kolejny przykład marnowania pieniędzy i niszczenia potencjału obronnego Wojska Polskiego. Zgodnie z przedstawioną przez MON koncepcją ma powstać 53-tysięczna formacja jako zupełnie nowy rodzaj sił zbrojnych, z Dowództwem WOT i rozmieszczonym w każdym województwie dowództwem brygady, a w powiatach - dowództwami batalionów i kompaniami obrony terytorialnej. Ta rozproszona formacja, z gigantycznym przerostem dowództw, każdego roku będzie przejadać duże środki finansowe. Nie wystarczy środków na zakup nowoczesnego uzbrojenia dla zawodowych żołnierzy. Samo Ministerstwo Obrony Narodowej przyznało, że szacunkowe koszty utrzymania tej formacji wyniosą blisko 2 mld zł rocznie.
Potencjał bojowy tej formacji i jej wartość dla obrony naszego kraju będą niewielkie. Jednak nie to jest najgorsze. Największe obawy budzą cele, jakie są wyznaczane tej formacji. W koncepcji MON stwierdzono bowiem, że jednym z celów WOT ma być prowadzenie działań w "obronie bezpieczeństwa cywilnego", jak również "wzmocnienie patriotycznych i chrześcijańskich fundamentów naszego systemu obronnego oraz sił zbrojnych - tak, aby patriotyzm oraz wiara polskich żołnierzy były najlepszym gwarantem naszego bezpieczeństwa". Koncepcja wykorzystania WOT opracowana przez Narodowe Centrum Studiów Strategicznych (instytucję niezależną od MON, ale przy współpracy osób z resortu obrony narodowej) przewidywała, że w jednym z wariantów zadań Wojsk Obrony Terytorialnej, wyposażonych w broń maszynową, może być jej użycie do tłumienia wystąpień antyrządowych.
Powołanie niekompetentnej i kosztownej komisji do zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku
Na osobny komentarz zasługuje decyzja o wznowieniu badania katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku - pomimo faktu, że Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w 2011 roku ustaliła okoliczności i przyczyny wypadku oraz wydała zalecenia profilaktyczne (wdrożone w całym lotnictwie sił zbrojnych). Powołana za rządów PiS nowa podkomisja badawcza działa z naruszeniem prawa. Zasiadają w niej ludzie, którzy nie badali katastrof lotniczych. Minister Antoni Macierewicz rozpoczął w ten sposób kolejne zamieszanie wokół katastrofy smoleńskiej, w imieniu państwa i na koszt państwa. Po roku od powołania podkomisja smoleńska nie posiada żadnego dorobku (PKBWLLP działająca pod przewodnictwem ministra Jerzego Milera, w ciągu 15 miesięcy swej działalności, przeprowadziła całe badanie katastrofy, sporządziła dokumentację liczącą kilka tysięcy stron, ustaliła przyczyny katastrofy i opublikowała je w raporcie). Za to koszty podkomisji smoleńskiej w 2016 roku wyniosły co najmniej 1,5 mln zł. Kolejne miliony zł zostały wypłacone niektórym bliskim ofiar katastrofy w ramach dodatkowych odszkodowań.
Podważanie wiarygodności Polski
Na najostrzejszą krytykę zasługuje podważanie wiarygodności Polski w oczach naszych sojuszników. Już na samym początku urzędowania ministra Antoniego Macierewicza urzędnicy MON, wspierani przez Żandarmerię Wojskową, próbowali zająć pomieszczenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w Warszawie. Ta placówka utworzona została z inicjatywy dziesięciu państw członkowskich Sojuszu. Jej powstanie w Polsce było dużym sukcesem i przejawem uznania dla naszych kompetencji oraz zaufania do polskich żołnierzy. W warszawskiej placówce Centrum pracowali polscy i słowaccy oficerowie. Akcja nocnego najścia na to biuro podważyła wiarygodność Polski w ramach struktur NATO.
Wzmacnianiu pozycji Polski w NATO na pewno nie służą też nieprzemyślane, nonszalanckie wypowiedzi w stosunku do naszych sojuszników, w tym USA (np. kwestionowanie przez Antoniego Macierewicza amerykańskiego dorobku demokratycznego). Awanturnicza działalność obecnego ministra obrony na polu międzynarodowym przekracza najczarniejsze wyobrażenia. Minister Macierewicz doprowadził między innymi do tego, że Polak przestał być szefem ważnej instytucji NATO: odwołał do kraju gen. Janusza Bojarskiego, który pełnił funkcję rektora Akademii Obrony NATO w Rzymie.
Sukces
Do sukcesów obecnego kierownictwa MON trzeba zaliczyć ustalenia szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku. Kolejne decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu poprzez rozmieszczenie wojsk NATO są ważne dla bezpieczeństwa Polski. Należy oczywiście pamiętać, że są to decyzje wszystkich państw NATO, były przygotowywane i uzgadniane przez kilka lat i w dużej mierze uczestniczył w tym i działał na rzecz tych decyzji poprzedni polski rząd.