Wichrzyciele o ukrytych motywacjach
Wywrotowe postulaty i antypartyjne hasła sprawiły, że władza ludowa, a szczególnie jej konserwatywne skrzydło, zaczęła drżeć o swoją przyszłość. W głowach najtwardszego partyjnego betonu z prominentnym Bo Yibo na czele, zaczęła kiełkować myśl, że protesty w stolicy nie są winą polityki komunistów, a wynikają z inspiracji pojedynczych "ukrytych wichrzycieli".
- Powinniśmy poprzeć patriotyzm studentów, lecz także zdemaskować ludzi o ukrytych motywach, którzy wykorzystując kształcącą się młodzież do siania niepokoju - radziła Li Pengowi (ówczesny premier Chin - przyp.) wdowa po Zhou Enlaiu (pierwszym premierze Chin - przyp.).
Na zdjęciu: 25 maja, robotnicy przejeżdżają obok bramy do Zakazanego Miasta przy placu Tiananmen.