Nie ma na świecie reżimu tak złego, głupiego, przestępczego, zadufanego w sobie, żeby nie był w stanie i żeby nie próbował udowodnić wszystkim dookoła, że to, co robi, jest całkiem normalne i naturalne, stosowane powszechnie lub często. Albo wręcz, że lepiej realizuje powszechnie uznane wartości, niż robią to ci, którzy najwięcej o nich mówią.