Gdyby w 1910 roku istniały serwisy plotkarskie, wiadomość o romansie noblistki Marii Skłodowskie-Curie z żonatym Paulem Langevinem, ojcem 4 dzieci, na długo przykułaby ich uwagę. Tak samo było ponad sto lat temu, kiedy prasa we Francji, USA, Szwecji i Wielkiej Brytanii długo karmiła się tym tematem, a członkowie Komitetu Noblowskiego zastanawiali się, jak zniechęcić Marię Skłodowską-Curie do przyjazdu do Sztokholmu w celu odebrania drugiego Nobla. Tłum krzyczał pod jej domem: "Precz z cudzoziemką!", a dziennikarze pojedynkowali się o jej dobre imię.