To nie wina doktorantów ani wykładowców po 30., ale systemu szczepień, w którym to oni otrzymują pierwszą dawkę przed grupami ryzyka, seniorami i ratownikami medycznymi - jest systemem postawionym na głowie. Zwłaszcza, że o nauce stacjonarnej na uczelniach możemy mówić najwcześniej w październiku.